Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skrót meczu TV, gole na YouTube. Świetny mecz Realu z Atletico. Derby wygrane koncertowo

Damian Wiśniewski
AFP/East News
Real Madryt potwierdził swoją bardzo dobrą formę. Tym razem Królewscy pokonali w derbach Atletico 3:1.

Thibaut Courtois w Realu Madryt, Alvaro Morata w Atletico. Mecz ten już przed pierwszym gwizdkiem rozgrzewał wielu kibiców na całym świecie właśnie między innymi na to, że piłkarze kojarzeni jeszcze do niedawna z przeciwnymi zespołami, dziś reprezentują nowe barwy.

Pierwsza połowa tego spotkania była zresztą kapitalna. Akcja za akcję strzał za strzał. Obie ekipy wbrew niezbyt entuzjastycznym oczekiwaniom niektórych ekspertów przede wszystkim gola chciały strzelić, a nie go nie stracić.

Trafianie do siatki rozpoczął Real. I to jak to zrobił! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła do kompletnie niepilnowanego Casemiro, a Brazylijczyk efektownym strzałem przewrotką pokonał Thibaut Courtois.

Na wyrównanie nie trzeba było jednak długo czekać. Antoin Griezmann nie zwykł marnować sytuacji sam na sam i tak samo było dzisiaj. Po kapitalnym prostopadłym podaniu z głębi pola zachował zimną krew i pokonał belgijskiego bramkarza gości.

Real był jednak tego dnia po prostu lepszy i potwierdził tym swoją bardzo dobrą formę. Dobrze znów wyglądał Vinicius, który swoją przebojowością siał popłoch w defensywie Atletico. W jego grze często jest zdecydowanie za dużo chaosu, nie wszystkie wybory są do końca przemyślane, ale czasem jego zagrania, wywodzące się z małej nuty młodzieńczego szaleństwa, potrafią przynieść zespołowi ogromną korzyść.

I tak też było w tym spotkaniu. Przy stanie 1:1 przeprowadził indywidualną akcję, dał się faulować w polu karnym obrońcy Atletico i dzięki temu jego zespół dostał fantastyczna okazję do ponownego wyjścia na prowadzenie. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Sergio Ramos, a ten się nie pomylił. Było to już jego kolejne trafienie w meczu derbowym.

Do przerwy wynik już się nie zmienił, a po jej zakończeniu zmianie uległa niestety gra na boisku. Mniej oglądaliśmy łądnej dla oka, ofensywnej piłki, a więcej starć i spięć pomiędzy zawodnikami. Efektem tego był wysyp żółtych kartek, które arbiter zaczął wyciągać niemal hurtowo.

Do bramki w efektowny sposób trafił jednak Alvaro Morata. Były zawodnik Realu był zupełnie niewidoczny w pierwszej części spotkania, w drugiej natomiast miał pecha. Zanim oddał strzał, to w momencie podania kolegi był na minimalnym spalonym i choć pięknie przelobował Courtois, to arbiter po konsultacji z VAR-em gola nie uznał.

Sprawę triumfu załatwił gościom wprowadzony z ławki rezerwowych Gareth Bale. Walijczyk po kapitalnym prostopadłym podaniu od Luli Modricia oddał mocny strzał z ostrego kąta z lewej strony pola karnego i umieścił tym samym piłkę w bramce.

To, że Real wygra to spotkanie w stu procentach pewne stało się w 80. minucie gry. Wtedy czerwoną kartkę otrzymał Thomas Partey i Atletico kończyło mecz w 10.

Wynik już do końca meczu nie uległ zmianie. Real wygrał kolejny, piąty już, mecz w lidze i pokazuje, że wraca do wielkiej formy.

Atletico Madryt - Real Madryt 1:3 (1:2)
Griezmann 25' - Casemiro 16, Ramos 42, Bale 74'

Atletico: Oblak - Arias, Gimenez, Godin, Hernandez - Correa (Rodri 65'), Partey, Saul, Lemar (Vitolo 59') - Griezmann, Morata (Kalinić 71')

Real: Courtois - Carvajal, Varane, Ramos, Reguilon - Modrić, Casemiro, Kroos (Ceballos 84') - Lucas, Benzema (Mariano 89'), Vinicius (Bale 57')

Skrót meczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Skrót meczu TV, gole na YouTube. Świetny mecz Realu z Atletico. Derby wygrane koncertowo - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie