Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupki nie wrócą na ulicę Sandomierską w Nisku. Rowerzyści i piesi czują się zagrożeni

Konrad SINICA [email protected]
Słupki stoją jeszcze przy drodze krajowej numer 77 po stronie Stalowej Woli. W Nisku nie ma już ani jednego.
Słupki stoją jeszcze przy drodze krajowej numer 77 po stronie Stalowej Woli. W Nisku nie ma już ani jednego. Konrad Sinica
Odkąd z pobocza drogi krajowej numer 77 w Nisku zniknęły słupki zabezpieczające, piesi i rowerzyści czują się zagrożeni. Zabezpieczenie systematycznie niszczyli wandale. Teraz wielu mieszkańców boi się poruszać wzdłuż tej ruchliwej trasy. Drogowcy nie mają pomysłu na rozwiązanie problemu.

Jeszcze do niedawna pobocze drogi krajowej numer 77 na odcinku od Niska do Stalowej Woli było zabezpieczone słupkami, które oddzielały jezdnię od pasa drogowego dla pieszych i rowerzystów. Kiedy tego zabezpieczenia zabrakło, niezmotoryzowani czują się zagrożeni, kiedy przemieszczają się wzdłuż tej ruchliwej drogi.

CHULIGANI ZNISZCZYLI ZABEZPIECZENIE

- Kierowcy samochodów ciężarowych nie zwracają uwagi, że tam jest biała linia - zauważa radny Ryszard Sroka. - Kilka dni temu jechałem za samochodem, który ścinał łuk na Moskalach po samym brzegu. Nie patrzył, że jest linia. Czy nie można tego pasa w jakiś sposób zabezpieczyć? Z tego co wiem, te słupki były po to, żeby zrobić bezpieczny ciąg pieszo-rowerowy. W tej chwili nie ma tam żadnego bezpieczeństwa.

Radny pytał dlaczego słupki zostały zdemontowane. Sugerował, że być może udałoby się poprawić stan bezpieczeństwa, gdyby na tym odcinku pojawiły się linie wibracyjne. Zwracał uwagę, że jest tam ogromne natężenie ruchu, a dla pieszych i rowerzystów nie ma żadnego zabezpieczenia. Sprawa jest tym bardziej paląca, bo przy tej drodze znajduje się szkoła podstawowa.

- My tych słupków nie zdemontowaliśmy, to ludzie je zdjęli - powiedział Czesław Łopucki, kierownik niżańskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Na tym odcinku słupki zostały zniszczone. Widocznie społeczeństwu nie były potrzebne. Wymienialiśmy je przez trzy lata. Nie mogliśmy sobie z tym poradzić i więcej ich nie ustawialiśmy.

LINIE NIE WCHODZĄ W GRĘ

Istotnie, słupki zamontowane na poboczu ulicy Sandomierskiej w Nisku były wielokrotnie obiektem ataków wandali. Policja wiele razy zatrzymywała pijanych chuliganów, którzy dewastowali zabezpieczenia, kopiąc je i wyrywając. Słupki spotykały się również ze sprzeciwem niektórych kierowców, którzy narzekali, że razie konieczności nie mieli możliwości ucieczki autem na pobocze.
Na razie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma pomysłu na rozwiązanie tego problemu. Linie wibracyjne raczej nie wchodzą w grę. Głównie ze względu na uciążliwy hałas, jaki wydobywa się po najechaniu przez samochód.

- Takie linie stosuje się w terenie niezabudowanym - dodaje Czesław Łopucki. - Gdybyśmy zastosowali takie rozwiązanie na tym terenie, to mielibyśmy kolejkę niezadowolonych mieszkańców, że nie mogą w nocy spać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie