- Leży tam pełno pustych butelek po piwie i wódce, niektóre całe, inne porozbijane. Do tego inne śmieci. Tam pijaczki biesiadują, więc butelek stale przybywa. Służby sprzątające miasto jakby tego nie widziały, a przecież wiele osób tamtędy na skróty chodzi i widzi cały ten syf. A z tego co wiem, to jest teren należący do miasta - mówi tarnobrzeżanka. - A tak przy okazji to może warto by było pomyśleć o przywróceniu na tym miejscu alejki, która była przed laty. Ta dzika ścieżka to przecież przedłużenie ulicy Dominikańskiej, nawet jeszcze słupy od starych latarni tam stoją. Gdyby tam teren był zadbany i oświetlony, to i pijusy by tam nie biesiadowali.
Odwiedziliśmy wskazane miejsce i rzeczywiście widoki są nieciekawe. Sygnał naszej czytelniczki polecamy zatem służbom odpowiedzialnym za utrzymanie czystości na terenie miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?