MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelne zatrucie galaretą w Nowej Dębie. Prokuratura zaostrzyła zarzuty dla małżeństwa S.

Kinga Dereniowska
Podejrzana opuszcza prokuraturę w asyście policjantów pionu kryminalnego (zdjęcia z lutego 2024 r.)
Podejrzana opuszcza prokuraturę w asyście policjantów pionu kryminalnego (zdjęcia z lutego 2024 r.) Marcin Radzimowski
Małżeństwo S., które wytworzyło i sprzedało galaretę, jaką zatruł się obywatel Ukrainy w Nowej Dębie usłyszało w środę zarzut "nieumyślnego spowodowania śmierci". Przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia.

Przypomnijmy. W lutym całą Polską wstrząsnęła informacji o śmierci mężczyzny, który zjadł kupioną na targowisku galaretę. Poszkodowane zostały również dwie kobiety w wieku 67- i 72-lata. Trafiły do szpitala.

Galaretę wytworzyło ją małżeństwo S. 55-letnia Regina i 56-letni Wiesław. Początkowo prokuratura postawiła im zarzut, narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu trzech osób, które kupiły i zjadły galaretę. W badaniach wykryto, że galarecie znajdował się trujący azotyn sodu.

Zarzut jednak został zmieniony w środę, 14 sierpnia.

- Prokurator przyjął, że podejrzani dopuścili się nieumyślnego spowodowania śmierci osoby, która spożyła zakupioną galaretę, oraz nieumyślnie spowodowali ciężkie i średnie obrażanie ciała u dwóch innych osób - podaje informuje prok. Andrzej Dubiel z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Dlaczego nastąpiła zmiana zarzutów?

- Z uzyskanych opinii szeregu instytucji wynika bezspornie, że pomiędzy zgonem pokrzywdzonego i obrażeniami ciała tych dwóch osób, a zjedzeniem przez nie galarety, zachodzi ścisły związek przyczynowo-skutkowy. Bezpośrednią przyczyną zgonu obywatela Ukrainy było zatrucie się azotynem sodu - podkreśla prokurator.

Małżeństwo Wiesław i Regina S. zostali przesłuchani w środę w prokuraturze i przyznali się do winy.

- Złożyli wyjaśnienia i wskazali okoliczności, w jakich zostały te galarety przez nich wytworzone, natomiast nie udzielamy bardziej szczegółowych informacji z uwagi na potrzebę procesowej weryfikacji ich wyjaśnień - informuje prokurator Dubiel.

Prokuratura planuje akt oskarżenia przygotować do końca roku.

Po zmianie zarzutu podejrzanym grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Wobec małżeństwa S. zastosowano dozór policji i zakaz wyrobów mięsnych oraz ich sprzedaży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie