Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sobotnie handlowanie w Tarnobrzegu. Dorodne borowiki. Sprawdź ceny

/PISZ/
Ostatnie deszcze i wcześniejsze upały spowodowały może jeszcze nie wysyp grzybów, ale na targowiskach naszego regionu pojawiło się sporo prawdziwków, a nawet borowików. Miejmy nadzieję, że nie są one zwiastunem jesieni.

Aura tym razem spłatała psikusa i nie była dobra do wybrania się na targowiska. Upały, które mają wrócić lada dzień zostały zastąpione ulewnym chwilami deszczem oraz wyjątkowym jak na lipiec chłodem. To byłą główna przyczyna słabszej frekwencji.

Sobota na targowisku przy ulicy Kwiatkowskiego była prawdziwym owocowo-warzywnym rajem. Jeśli chodzi o owoce to miłym zaskoczeniem była możliwość kupienia truskawek. Co prawda za kilogram trzeba było zapłacić od 6 do nawet 8 złotych, ale chętnych nie brakowało. Nieco staniały jagody, które można było kupić już od 8 do 10 zł za litr. Kto przyszedł przed samym południem mógł nabyć litr tego leśnego smakołyku już za 6-7 zł. Poziomek było bardzo mało, za to mnóstwo śliwek, których kilogram można było kupić już nawet za 2 - 3 zł.

Czereśnie wycenione było od 6 do nawet 10 zł za kg, kilogram wiśni kosztował 3-4 zł, w takiej samej cenie była czarna i czerwona porzeczka natomiast agrest wyceniony był o złotówkę więcej. Duża rozpiętość cenowa była przy morelach i brzoskwiniach. Kilogram tego soczystego owocu w zależności od wielkości wyceniony był od 2,50 do 4 zł i miał wielu nabywców. Na targowisku był jednak nie tylko owocowy, ale także warzywny zawrót głowy. Pomidory nieco staniały, ale nadal są one na poziomie nie notowanym w lipcu od kilkunastu lat. Te najdorodniejsze wycenione były nawet na 7 zł za kg!

- Pomidory w szklarniach zaatakowała choroba, dlatego jest ich mało i są drogie. Ale teraz jak zaczną się te polne będą bardzo tanie bo jest ich dużo i powoli już dojrzewają - tłumaczył nam jeden z rolników.

Trzeba jednak przyznać, że były miejsca, w których za kilogram pomidorów tych oczywiście najmniejszych wystarczyło zapłacić 2,50 - 3 zł. Wielu z tych, którzy przybyli na tarnobrzeski rynek kupowało ogórki wycenione od 1,50 do 3 zł za kg, pojawiły się już nawet pierwsze korniszony. Ci, którzy je kupowali płacąc 4 i 5 zł za kg brali także wycenioną na 1-50 - 2 zł wiązkę kopru oraz czosnek za główkę, którego trzeba było zapłacić od 1,20 do 1,50 zł. Kilogram tak zwanej papryki staniał już do poziomu 4 - 6 zł, z kilogram cebuli cukrówki można było kupić za 2 - 3 zł. Złotówkę, góra 2 zł kosztowała główka kapusty, podobnie jak kilogram buraków ćwikłowych. Od 2 do 3 zł trzeba było zapłacić za kalafiora, złotówkę droższy był natomiast brokuł. Kolba kukurydzy kosztowała od 2 do 3 zł, a kilogram fasolki szparagowej od 4 do 6 zł.

Kilogram ziemniaków wyceniony był od 1,20 do 1,50 zł, ale były też i takie po 80 groszy za kg.
Przy stoiskach z odzieżą i obuwiem ruch był jakby mniejszy niż w poprzednie soboty. Przedwakacyjne zakupy i obecne wyjazdy na urlopy zrobiły swoje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie