Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sofia Ennaoui wybiera się do Barcelony na mecz Lewandowskiego. "Spełnię marzenie!"

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Sofia Ennaoui
Sofia Ennaoui Szymon Starnawski / Polska Press
Podczas tegorocznych mistrzostw świata w Budapeszcie, chciałabym nawiązać rywalizację z najlepszymi zawodniczkami na świecie. Sport jest na tyle piękny i nieprzewidywalny, że dlaczego miałabym nie myśleć o medalu? Wielkie cele wręcz mnie napędzają do działania i pozwalają przełamywać bariery. Mam nadzieję, że wszystko potoczy się tak, jak sobie to zaplanowałam - mówi w rozmowie z nami Sofia Ennaoui, brązowa medalistka zakończonych w niedzielę halowych mistrzostw Europy w Stambule w biegu na 1500 metrów.

Wywalczyła pani w Turcji trzeci medal w karierze na dystansie 1500 metrów podczas HME. W 2017 roku był brąz, dwa lata później srebro. Wciąż nie ma złotego medalu, ale ze Stambułu wróciła pani chyba usatysfakcjonowana?
Wróciłam do Polski z poczuciem, że dałam z siebie absolutnie wszystko. Taktyka została zrealizowana w stu procentach, bardzo mocno zbliżyłam się do rekordu Polski. Gdyby bieg odbywał się w optymalnym tempie, tak szybkim, w jakim go rozpoczęłyśmy, mam wrażenie, że już dziś mówilibyśmy o nowym rekordzie kraju na 1500 metrów. Bardzo się cieszę, że stanęłam na podium i nie przegrałam z nikim, kto nie jest w czołówce Europy. Każdy medal wywalczony na arenie międzynarodowej ma swoją historię. Historia związana z tym medalem jest trochę szalona, ale na końcu szczęśliwa. Medal wywalczony w Turcji, a także rekord Polski, który pobiłam w ubiegłym tygodniu na 1000 metrów pokazuje, że moje przygotowania do sezonu letniego idą w dobrą stronę. To są dla mnie takie fajne, obiecujące znaki na niebie. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze i zdrowie dopisze, jestem przekonana, że będę rywalizowała w sezonie letnim na bardzo wysokim poziomie.

W ostatnich latach zdrowie Sofii Ennaoui szwankowało i to bardzo. Najpierw była walka, by móc w ogóle wrócić do uprawiania sportu, a potem odnosić sukcesy. Teraz wszystko jest już w porządku?
Nie chcę zapeszać, ale jest bardzo dobrze. Nie dolegają mi żadne kontuzje, czuję się bardzo dobrze i trenuję z dużym komfortem psychicznym, co jest dla mnie niezwykle istotne. Aby rywalizować na najwyższym poziomie komfort psychiczny dla sportowca jest wręcz niezbędny. Dziś mogę powiedzieć, że wróciła dawna Sofia.

Halowe Mistrzostw Europy odbyły się w kraju, który kilka tygodni temu nawiedziło tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi. Odczuwaliście atmosferę przygnębienia miejscowej społeczności, jak w ogóle startowało się w Stambule?
Spodziewaliśmy się, że będzie więcej ludzi na trybunach, ale absolutnie rozumiem sytuację panującą w Turcji. To, co się stało, nie napawało kibiców, aby przyjść na zawody. Są ważniejsze rzeczy niż sport, wielu ludzi straciło najbliższych, dom nad głową. Turcy są teraz w żałobie, przeżywają bardzo trudne chwile w swoim życiu i my też się z tym utożsamialiśmy. Startując, mieliśmy taką nadzieję, że może te zawody będą taką pozytywną gwiazdką nadziei dla tamtejszej społeczności.

Docelową imprezą dla lekkoatletów w tym roku będą mistrzostwa świata zaplanowane na sierpień w Budapeszcie. Jak będą wyglądać najbliższe tygodnie i miesiące dla Sofii Ennaoui?
Niebawem udaję się do Barcelony na dwutygodniowe, upragnione wakacje. Dopiero po tym resecie wrócę na sportowe tory i rozpocznę przygotowania do mistrzostw świata. Sezon jest bardzo długi więc na spokojnie podchodzę do tego, co się wydarzy. Zdaję sobie sprawę, że przede mną kawał ciężkiej pracy, aby dobrze się do nich przygotować. Chciałabym w Budapeszcie nawiązać rywalizację z najlepszymi zawodniczkami na świecie. Sport jest na tyle piękny i nieprzewidywalny, że dlaczego miałabym nie myśleć o medalu? Wielkie cele wręcz mnie napędzają do działania i pozwalają przełamywać bariery. Mam nadzieję, że wszystko potoczy się tak, jak sobie to zaplanowałam.

Podczas wakacji w Barcelonie zamierza pani zobaczyć w akcji Roberta Lewandowskiego?
Taki właśnie jest mój plan. Chcę zakupić bilet, bo bardzo marzę, aby być na meczu Barcelony. Jestem wielką fanką sportu, piłki nożnej, sportu narodowego i Roberta Lewandowskiego. Jeśli już nadarza się taka okazja, że tam będę, to chciałabym zobaczyć na żywo jednego z najlepszych piłkarzy świata.

W Stambule reprezentacja Polski wywalczyła siedem medali. Taki wynik można uznać za dobry dla Biało-Czerwonych?
Jak najbardziej. Do Turcji poleciał mikst zawodników doświadczonych i bardzo młodych. Nie wszystkie medale zdobyte przez naszych reprezentantów były planowane więc myślę, że wykonaliśmy plan, nawet nieco ponad normę.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sofia Ennaoui wybiera się do Barcelony na mecz Lewandowskiego. "Spełnię marzenie!" - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie