Sokół Nisko pokonał rezerwy Resovii i nadal jest w grze o utrzymanie

Sokół dzięki wygranej nadal ma szanse na utrzymanie się, nie oglądając się na to czy z 3 ligi spadnie Wiązownica, bo w jego zasięgu są Błękitni Ropczyce i Orzeł Przeworsk, czyli najbliżsi rywale ekipy z Niska.

- Zagraliśmy solidne spotkanie i byliśmy lepsi od rywala właśnie o te dwie bramki – powiedział Paweł Wtorek, trener Sokoła Nisko.
Gospodarze otworzyli wynik golem Patryka Tura, który wykorzystał dośrodkowanie Drelicha i głową wpakował piłkę do siatki rzeszowian. Podwyższył Patryk Marut po indywidualnej akcji i strzale z dystansu.

Potem Sokół spokojnie bronił dostępu do swojej bramki i próbował punktować przeciwnika. Resovii nie pomogło kilku doświadczonych graczy w składzie.

- Przypominam, iż SMS Resovia II składa się z rutyniarzy i piłkarzy niedoświadczonych. Było dziś widać, że w jednej drużynie grają zawodnicy posiadający duże umiejętności oraz ci, którzy dopiero się uczą. Dla tych drugich występ na poziomie 4 ligi jest sporym przeżyciem, a presja wiąże im nogi – komentował mecz trener Adam Bukała.

Sokół mógł wygrać bardziej okazale, ale bramkę rzeszowian zamurował Wojciech Daniel. W ekipie Resovii 4-ligowy debiut zanotowali juniorzy Miłosz Mroziński i 16-letni Mikołaj Modrzejewski.

Sokół Nisko – SMS Resovia II 2:0 (2:0)

Bramki: Tur 15, Marut 35.

Sokół: Drozd – Drelich, Stępień, Tetlak, Tabaka, Stypa (85 Przepłata), Marut, Szewczk, Dziopak, Tur (75 Soboń, Juda (90 Krasoń). Trener Paweł Wtorek.

SMS Resovia II: Daniel – Sypek (71 Modrzejewski), Mroziński, Jabłoński, Ostrowski (46 Ząbkowicz), Feret, Rusinek, Radulj, Czernysz, Fluda (46 Piestrak), Dziubiński. Trener Adam Bukała.

Widzów 150.