Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnie mieszkaniowe w Tarnobrzegu będą walczyć z wandalami

Grzegorz LIPIEC
To tylko jeden z wielu przykładów wandalizmu na tarnobrzeskich osiedlach.
To tylko jeden z wielu przykładów wandalizmu na tarnobrzeskich osiedlach. Fot. Grzegorz Lipiec
Grupki młodzieży działające pod osłoną nocy wypisują na elewacjach wulgaryzmy, chwalą totalitarne systemy polityczne i co najgorsze nawołują do nienawiści rasowej. Blokowiska wyglądają przez to nieestetycznie, a sami mieszkańcy ze strachu nie reagują na akty wandalizmu.

Spółdzielnie mieszkaniowe postanowiły, więc działać, bo skala zjawiska zwiększa się z roku na rok.

WALKA Z WIATRAKAMI

- Po wiosennym przeglądzie obiektów usunęliśmy wszystkie napisy na osiedlu Przywiśle. Wciąż pozostaje jeszcze osiedle Bogdanówka, ale i tutaj znikną bohomazy, szpecące okolice - mówi Augustyn Turek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Siarkowiec". Operacja usuwania napisów nie jest wcale taka tania, bo za jeden metr kwadratowy zamalowanej powierzchni, spółdzielnie wykładają około dziesięciu złotych, pochodzących z tak zwanego funduszu remontowego.

Są takie miejsca gdzie niecenzuralne napisy utrzymywały się przez kilka lat, drażniąc przy okazji starszych mieszkańców. Mamy również do czynienia z takimi sytuacjami jak ta na osiedlu Dzików.

KARA

KARA

Od 20 do 500 złotych - na mandat w takim przedziale według kodeksu wykroczeń może liczyć przyłapany na malowaniu po murach.

- Pracownicy spółdzielni jeszcze nie zakończyli ocieplać budynku przy ulicy Tarnowskiego, a w nocy już pojawił się jakiś bohomaz. Jesteśmy zatem świadkami ciągłych aktów wandalizmu - tłumaczy Norbert Mastalerz, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Fundusz remontowy, na który składają się mieszkańcy nie może być w całości wykorzystywany tylko i wyłącznie na zamalowywanie paskudztw, które pozostawiają po sobie "nocni malarze".

- W pierwszej kolejności kierownicy osiedli zostali zobowiązani do likwidowania napisów gloryfikujących antysemityzm, systemy totalitarne oraz poglądy rasistowskie. Fundusz remontowy musi być też przeznaczany na inne cele - dodaje prezes Mastalerz.

Z problemem nie radzą sobie również służby porządkowe. Zwykle do aktów wandalizmu dochodzi nocą, a sami lokatorzy ze strachu nie informują straży miejskiej, czy też policji o zajściu.

- Na terenie miasta Tarnobrzega może uda się złapać cztery osoby, które popełnią
takie wykroczenie - mówi Marek Bukała, komendant Straży Miejskiej w Tarnobrzegu. W takim przypadku konieczne jest złapanie na "gorącym uczynku", albo wskazanie winnego przez świadka. Takie sytuacje należą niestety do rzadkości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie