Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółką Stal Stalowa Wola SA pokieruje młody menadżer

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Jacek Faraś (z prawej), wręczał w ubiegłym sezonie wraz z kibicami Stali pamiątkowe medale stalowowolskim koszykarzom za awans do ekstraklasy
Jacek Faraś (z prawej), wręczał w ubiegłym sezonie wraz z kibicami Stali pamiątkowe medale stalowowolskim koszykarzom za awans do ekstraklasy M. Radzimowski
28-letni Jacek Faraś, stalowowolski menadżer, został wytypowany przez zarząd klubu na prezesa sportowej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola SA. Utworzenie spółki było niezbędne, by koszykarze "Stalówki" przystąpili do rozgrywek ekstraklasy

- Prezesem jeszcze nie zostałem oficjalnie, dopiero został podpisany akt notarialny o utworzeniu spółki przez firmę Wodex i klub Stal Stalowa Wola - mówi Jacek Faraś. - Nie miałem jednak wątpliwości, by przyjąć tę ofertę, moją kandydaturę przegłosował zarząd Stali.

WYPRACOWANE KONTAKTY

Faraś w przeszłości grał w koszykówkę w Stali w zespole kadetów, jest koszykarskim sędzią, pracował także jako sportowy fotoreporter. Środowisko sportowe w Stalowej Woli nie jest mu więc obce. Sponsorował też kilka akcji związanych z zespołem stalowowolskich koszykarzy, wyjazdy kibiców na mecze czy zakup medali dla zespołu za awans do ekstraklasy.
- Jestem młodym człowiekiem, ale myślę, że sprawdziłem się jako menadżer, pracuję od czterech lat dla jednej z dużych stalowowolskich firm - mówi przyszły prezes Stali Stalowa Wola SA. - Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności, jakie wiąże się z funkcją, którą obejmę. Jako prezes chcę skupić się na pozyskiwaniu nowych sponsorów i ewentualnie sponsora strategicznego. Mam pomysły i wypracowane kontakty, myślę, że znajdą się chętni biznesmeni, by wspierać stalowowolskich koszykarzy, nie tylko w mieście. Chcę zająć się też marketingiem i wypracowaniem dobrego wizerunku drużyny.

JEST NIEZALEŻNY

Przyszły prezes uważa, że Stali potrzebny jest dobry menadżer. Swoją działalność rozpocznie pod koniec września, gdy oficjalnie obejmie swoją funkcję.
- Nie będę miał wpływu na politykę transferową Stali do tego czasu - zaznacza. - Jestem niezależną osobą, nie jestem człowiekiem prezydenta miasta, którego nie znam nawet osobiście, czy kogokolwiek innego. Tylko zakochanym w koszykówce menadżerem. W swojej pracy skupię się na tym, by przygoda Stali w ekstraklasie koszykarzy nie potrwała tylko jeden sezon, a w przyszłym sezonie chciałbym, by w budżecie zespołu znalazło się 3 miliony złotych, bo taki wymóg może postawić Polska Liga Koszykówki. Mogą być też wymagania PLK i Polskiego Związku Koszykówki odnośnie odpowiedniej ilości miejsc siedzących w hali, powyżej 2 tysięcy widzów i wtedy możemy mieć. Na pewno chcę też jak najlepiej współpracować z miastem, które jest głównym sponsorem drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie