Sprzeczne głosy na temat budowy Placu Piłsudskiego w Stalowej Woli

Z mieszkańcami miasta spotkały się władze miasta, uczestnicy sądu konkursowego, którzy wyłonili najlepsze koncepcje rewitalizacji i zagospodarowania Placu Piłsudskiego. Skupiono się przede wszystkim na dwóch projektach, oczekując od mieszkańców aby opowiedzieli się za jednym lub drugim. Niestety jak wyjaśniano żadna spośród tych, które wpłynęły nie była tą idealną.

Praca, która otrzymała pierwsze miejsce jak tłumaczono to wpisanie projektowanej przestrzeni w kontekst urbanistyczny, z nawiązaniem do szerszego otoczenia Placu Piłsudskiego i „ogrodów miejskich”. Jej mankamentem jest lokalizacja niektórych uciążliwych funkcji blisko zabudowy mieszkalnej. Druga z prac zawiera ciąg pieszy, kanał wodny. Jej atutem jest propozycja miejsca imprez plenerowych w oddaleniu od budynków mieszkalnych. Uchybieniem jest za to niedostosowanie parametrów technicznych nowej drogi okalającej Plac Piłsudskiego do ruchu większych pojazdów na przykład autobusów. Mieszkańcy mieli wiele uwag do projektów.

Stopowali ich architekci, tłumacząc, że w tego typu przebudowach nigdy nie zadowoli się wszystkich. Należy pamiętać też, że inwestycja wiąże się z rewitalizacją społeczną i ożywieniem tej części osiedla. Głosy krytyczne dotyczyły sceny z boku Miejskiego Domu Kultury od strony bloków. Narzekano na to, że podczas imprez plenerowych jest bardzo głośno bo kolumny zwrócone są w stronę mieszkań. Uwagi dotyczyły likwidacji części zieleni, że za dużo betonu, kostki brukowej i po co fontanna na środku placu? - Po co budki? - pytał jeden z mężczyzn, który sam przyznał, że chociaż nie jest mieszkańcem Stalowej Woli, mógłby się tu zestarzeć. - Jak ludzie będą się tam integrować? Komu się będzie chciało iść przez pół miasta na hamburgera. Z kolei inna z kobiet stwierdziła, że jeden i drugi projekt jest piękny, ale żaden nie nadaje się do tego, aby wcielić go w życie. Wytknięto również wiele barier architektonicznych, nie do pokonania przez osoby niepełnosprawne, zwłaszcza niewidome.

- Sami państwo widzą jak różne jest postrzeganie tego placu, inne przez mieszkańców osiedla, inne przez uczestników imprez. Nie da się uwzględnić wszystkich postulatów, bo są sprzeczne - mówił architekt Łukasz Piwnicki.
Na koniec głos zabrał prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny: - Plac Piłsudskiego to ma być miejsce, które żyje, na miarę Stalowej Woli.

Prezydent odniósł się do uwag mieszkańców. Przyznał, że przygotowane wizualizacje nigdy nie będą wyglądać w rzeczywistości tak jak na obrazku. Niebawem zostanie zlecone badanie drzewostanu, które wykaże w jakim jest on stanie i wtedy będzie podejmowana decyzja o wycinkach i nowych nasadzeniach. Należy pamiętać, że drzewo ma swoją żywotność i za 5-10 lat, kiedy nie będziemy myśleli o nowym kształtowaniu zieleni, może jej zabraknąć wskutek naturalnych procesów. Aby ograniczyć hałas z imprez plenerowych, te największe, kilkudniowe będą się odbywać na nadsańskich błoniach.
Poinformował, że do miesiąca trzeba będzie podjąć decyzję, na którą koncepcję trzeba będzie ogłosić przetarg na wykonanie projektu.

Studniówki 2018 na Podkarpaciu. Zobacz najlepsze zdjęcia naszych fotoreporterów

Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!	Studniówki 2018. Zobacz nasze najpiękniejsze dziewczyny
QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect	Oscary 2018: TOP 10 najlepszych kreacji
Janusze projektowania w akcji - te dzieła są bezużyteczne [zdjęcia]	Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]