Stal czeka ważny mecz. Stawką przyszłość sztabu trenerskiego?

W pierwszej kolejce tego sezonu stalowowolanie mierzyli się przed własną publicznością z Resovią Rzeszów i przegrali to spotkanie 1:3. W drugiej serii gier pojechali do Pruszkowa i choć tam prowadzili do przerwy 1:0, stwarzali sobie mnóstwo okazji podbramkowych, to ostatecznie przegrali jeszcze wyżej niż w derbach, bo aż 1:4.

Po tym ostatnim meczu nieco ciśnienia nie wytrzymał jeden z dwóch trenerów Stali, Paweł Wtorek. Na konferencji prasowej powiedział on, że jeśli w najbliższej kolejce ligowej zespół nie wygra z Gryfem Wejherowo, to według niego będzie to upadek projektu, który starał się dotychczas budować.

Co prawda menedżer do spraw sportu w Stali, Wojciech Fabianowski, natychmiast niemal oznajmił, że nie wyobraza sobie tego, aby Wtorek miał opuścić klub, ale on sam jak dotąd tego nie zdementował. Co więc przyniesie mecz z Gryfem?

Trudno przed jego rozpoczęciem wskazać jednoznacznego faworyta. Gryf, podobnie jak Stal, ma po dwóch kolejkach na swoim koncie okrągłe zero, jeśli chodzi o zdobycze punktowe. W pierwszej kolejce przegrał on u siebie 1:2 z Widzewem Łódź, choć jeszcze do 85. minuty rywalizacji prowadził 1:0. W poprzedni weekend natomiast znów grał u siebie i znów przegrał. Tym razem 0:2 ze spadkowiczem z pierwszej ligi, GKS-em Katowice.

W lidze co prawda Gryf przegrał oba spotkania, jednak może się już pochwalić jednym wygranym meczem o stawkę w tym sezonie. Zespół z północy Polski w środę pokonał w Wejherowie Siarkę Tarnobrzeg 3:2 w spotkaniu rundy wstępnej do Pucharu Polski.

Mecz Stal Stalowa Wola - Gryf Wejherowo, a więc dwóch drużyn z dna tabeli, odbędzie się w tę sobotę 10. sierpnia na boisku Izolatora w Boguchwale, gdzie “Stalówka” gra swoje domowe mecze. Początek zmagań o godzinie 17.

Czy ewentualny brak wygranej sprawi, że w kolejnym meczu Stal będzie prowadzona już przez innego szkoleniowca? Dowiemy się najpewniej na pomeczowej konferencji prasowej.