Zajmujący dotąd pozycję lidera tabeli Sokół Sokolniki przegrał z wiceliderem Stalą Gorzyce 1:3. Gorzyczanie, którzy liderowanie stracili po remisie z Pogonią Leżajsk na własnym boisku 2:2, po kilku tygodniach przerwy wrócili na pierwsze miejsce.
- Mecz od początku był bardzo zacięty, Sokół zaczął lepiej, natomiast od 20 minuty meczu to my przejęliśmy inicjatywę i wypunktowaliśmy rywali. Byliśmy w przekroju meczu lepszą drużyną, mieliśmy ich dobrze rozpracowanych. drugiej połowie było jeszcze kilka sytuacji do podwyższenia wyniku – przyznał trener gorzyckiego zespołu Dariusz Dul.
Gorzyczanie mieli swoją szansę na początku spotkania. W szóstej minucie arbi-ter podyktował rzut karny dla Sokoła jednak Jakub Kwiecień go nie wykorzystał. Ładną obroną popisał się bramkarz sokolnickiego zespołu, mający za sobą występy w Siarce Tarnobrzeg i Słowianinie Grębów Paweł Kozieł.
- Graliśmy dobrze, ale pechowo. Gorzyce miały po prostu więcej szczęścia. Najważ-niejsze, że kibice obejrzeli dobry mecz – mówił nam kierownik drużyny Sokoła Sokolniki Jarosław Zboch.
Rozgrywki okręgówki staną się teraz jeszcze ciekawsze. Stal Gorzyce ma tylko punkt przewagi nad Sokołem Sokolniki i Sokołem Kamień. Pięć punktów straty do przodownika ma Bukowa Jastkowice, natomiast sześć coraz lepiej grające rezerwy drugoligowej Stali Stalowa Wola. Właśnie w nadchodzącej kolejce rezerwy stalowowolskiego klubu zmierzą się z liderującą Stalą Gorzyce, a później z każdą następną kolejką będzie coraz ciekawiej.
ZOBACZ TAKŻE: Adam Nawałka: Ormianie to specyficzni rywale
(Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?