Stal pojedzie do Krakowa po kolejne zwycięstwo w sezonie

Dwa poprzednie mecze Stali Stalowa Wola zakończyły się jej triumfami. Najpierw w drugiej lidze ograła Legionovię Legionowo 1:0, a następnie w Policach zwyciężyła z Chemikiem w ramach pierwszej rundy Totolotek Pucharu Polski.

- Uważam, że nasza drużyna ma potencjał do tego, by regularnie wygrywać i że zwycięstwo w Legionowie nie było szczęśliwe. Rywale mieli swoje sytuacje do strzelenia gola, ale my także takie mieliśmy - powiedział nam Szymon Szydełko, trener stalowowolskiego zespołu.

Na pewno trudnym wyzwaniem była rywalizacja z Chemikiem Police. Klub ten co prawda gra w trzeciej lidze, jednak odległość ze Stalowej Woli do Polic wynosi aż ponad 750 kilometrów.

- To był trudny mecz z tego względu, że zespół z niższej ligi zawsze chce się pokazać z jak najlepszej strony w starciu pucharowym przeciwko rywalowi z wyższej klasy rozgrywkowej. Jeśli chodzi o odległość, to oczywiście podróż 12-godzinna w jedną stronę jest męcząca, ale zadbaliśmy o jak najlepszą regenerację, by do kolejnego spotkania być dobrze przygotowanym. Wątpliwy jest występ jedynie Michała Płonki, a nie zagra zawieszony Piotr Mroziński - dodał trener.

Wyjazdy to jest jednak coś, do czego Stal w obecnym sezonie po prostu musiała się przyzwyczaić.

- Oczywiście wolelibyśmy grać przy swoich ścianach, przy własnych głośno dopingujących kibicach. Chcielibyśmy, by duża ich grupa jeździła z nami na także na mecze wyjazdowe - powiedział również Szymon Szydełko.

Teraz przed podopiecznymi trenera Szymona Szydełki stanie kolejne zadanie. Przeciwnik będzie na pewno bardziej wymagający, niż dwaj ostatni. To spadkowicz z pierwszej ligi, Garbarnia Kraków.

Klub z województwa małopolskiego w rzeczywistości drugoligowej radzi sobie jak na razie dość przeciętnie. W dziesięciu dotychczas rozegranych spotkaniach zdobył on szesnaście punktów (szesnasta Stal ma ich osiem), co pozwala mu na zajmowanie siódmej pozycji w tabeli, czyli tuż za miejscem gwarantującym grę w barażach o awans do pierwszej ligi.

Dobrym prognostykiem przed spotkaniem z krakowianami dla kibiców Stali może być jednak na pewno to, że Garbarnia w pięciu ostatnich spotkaniach ligowych wygrała tylko raz i miało to miejsce 24. sierpnia, a więc ponad miesiąc temu. Wówczas udało jej się pokonać przed własną publicznością rezerwy Lecha Poznań 1:0 po golu strzelonym przez Krzysztofa Szewczyka. Garbarnia nie jest na pewno klubem, który strzela wiele goli. W dziesięciu meczach udało jej się zaledwie jedenastokrotnie trafić do bramki przeciwnika, a jej najlepsi strzelcy to mający po dwa trafienia Jakub Kowalski, Kamil Kuczak, Kamil Słoma i wspomniany Krzysztof Szewczyk.

Mecz Garbarnia - Stal odbędzie się w tę sobotę, 28. września. Początek zmagań o godzinie 15:30.