Turów Zgorzelec - Stal Stalowa Wola 89:74 (17:23, 27:11, 27:20, 18:20)
Turów: Wright 17, Wysocki 17, Thompson 9 (1x3), Bochno, Witka - Chyliński 15 (2x3), Wallace 13 (1x3), Wójcik 8, Justin 8, Koszyk 2, Będziński.
Stal: Miszczuk 26 (7x3), Loyd 15 (2x3), Andrzejewski 5, Jarecki 2, Godbold - Wołoszyn 10 (1x3), Klima 9, Malczyk 5 (1x3), Pydych 2, Kasiulevicius.
Początek meczu zapowiadał olbrzymią niespodziankę, bowiem koszykarze ze Stalowej Woli wyszli na parkiet bez respektu dla wicemistrzów Polski i już w drugiej minucie po "trójce" Marka Miszczuka było 8:2 dla Stali. Ten sam zawodnik w szóstej minucie ponownie trafił zza łuku i goście prowadzili 16:8. Miejscowi, wyraźnie zaskoczeni takim obrotem sprawy, zaczęli się gubić. Stalowowolanie również zaczęli grać nerwowo, często pudłowali z dystansu. Sytuację pogorszyło drugie przewinienie Marka Miszczuka, który w ciągu siedmiu minut zdobył 11 punktów, w tym trzykrotnie "za trzy". Bardzo dobrze spisywał się rozgrywający stalowowolskiego zespołu Jarryd Loyd, który wziął ciężar gry na siebie. To właśnie Amerykanin zakończył kwartę akcją 2+1 i Stal schodziła na dwuminutową przerwę prowadząc 23:17.
Druga kwarta miała całkowicie inny przebieg. Wystarczyło, że koszykarze Turowa Zgorzelec bardziej przypilnowali rozgrywającego ze Stali Stalowa Wola i na efekty nie trzeba było czekać, bowiem pierwsze pięć minut drugiej kwarty gospodarze wygrali 13:0! W grę naszych zawodników zaczęło wkradać się zdenerwowanie i popełniali "szkolne błędy". W 15 minucie, po celnym rzucie Michała Chylińskiego było 30:23 i od tego momentu miejscowi kontrolowali grę, nie pozwalając na powrót sytuacji z początku spotkania. Widać było, że z gości "uszło powietrze". Nie pomógł nawet Loyd, który dwoił się i troił na boisku, bowiem często pilnowało go dwóch koszykarzy z Turowa, ale mimo to i tak udało mu się zdobyć 13 punktów w pierwszej połowie.
W 24 minucie Konrad Wysocki popisał się efektownym wsadem po podaniu z połowy boiska Rolanda Thompsona i było już 54:36. Na brawa zasłużył Marek Miszczuk, trafiając aż siedmiokrotnie zza linii 6,25 m i zdobywając w sumie 26 punktów.
W innych meczach: Kotwica Kołobrzeg - PBG Basket Poznań 67:70, Anwil Włocławek - Polonia 2011 Warszawa 87:78, Energia Czarni Słupsk - Trefl Sopot 81:80, Polpharma Stargard Gdański - Sportino Inowrocław 74:58, Polonia Warszawa - AZS Koszalin 73:82, Asseco Prokom Gdynia - Znicz Jarosław - mecz w środę, godzina 17.
1. Asseco 13 26 1144:938
2. Anwil 14 26 1166:1070
3. Polpharma 14 24 1030:971
4. Trefl 14 23 1012:980
5. Turów 14 22 1135:1022
6. Znicz 13 21 966:944
7. Koszalin 14 21 1086:1080
8. Polonia 14 20 1062:1065
9. Czarni 14 20 1057:1083
10. STAL 14 20 1042:1123
11. Basket 13 17 1008:1080
12. Kotwica 13 16 970:1052
13. Polonia 2011 14 16 1080:1197
14. Sportino 14 16 1009:1162
W następnej kolejce, 3 stycznia: Asseco - Stal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?