- Momentami nasza gra mogła się podobać, jednak rywal w kluczowych momentach okazywał większą dojrzałość i wykorzystywał nasze braki - powiedział nam po tym spotkaniu szkoleniowiec ekipy ze Stalowej Woli.
W tym spotkaniu brakowało przede wszystkim dwóch wiodących zawodników, Leszka Kaczmarskiego oraz Cezarego Gumińskiego. Ten pierwszy znalazł się w kadrze meczowej, ale na parkiecie go jednak nie mogliśmy zobaczyć.
- Znalazł się w kadrze meczowej tylko z tego powodu, że musiałem uzbierać dziesięciu zawodników. Bez niego było to niemożliwe - dodał trener.
Teraz przeciwnikiem jego zespołu Tur Basket Bielsk Podlaski, aktualny wicelider. W pierwszym meczu Stal była górą i wygrała 72:70.
Teraz o to będzie niezwykle trudno. Sytuacja kadrowa jest zła i nic nie wskazuje na to, że miałaby się poprawić.
- Gumiński i Kaczmarski nie zagrają do końca sezonu. Nie grozi nam spadek, do play off też się już nie załapiemy, więc to najlepszy moment na danie szansy młodszym zawodnikom. Tak, aby zbierali szlify i doświadczenie przed rozgrywkami w przyszłym sezonie - dodał Bogdan Pamuła.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?