Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola bez Brazylijczyka (zdjęcia)

Arkadiusz Kielar
Brazylijczyk Joao Carlos nie będzie grał na razie w "Stalówce". Może jednak wrócić w przerwie zimowej.
Brazylijczyk Joao Carlos nie będzie grał na razie w "Stalówce". Może jednak wrócić w przerwie zimowej. Fot. Arkadiusz Kielar
Trener Sławomir Adamus zrezygnował z Joao Carlosa, który trenował z naszymi drugoligowymi piłkarzami. Na treningu "Stalówki" pojawili się w poniedziałek Ukraińcy z Kowla, pomocnik Daniluk i napastnik Kaszuba.

[galeria_glowna]
O przydatności Ukraińców szkoleniowiec zadecyduje we wtorek. Do Stalowej Woli dojechał też w poniedziałek spóźniony na trening inny oczekiwany przez trenera Adamusa Ukrainiec, napastnik Tymczyszyn.

CZEKA ICH MARATON

Brazylijczyk Carlos, mierzący niemal dwa metry wzrostu obrońca oraz Ukraińcy, zagrali w wewnętrznej gierce stalowowolskiego zespołu, z udziałem juniorów. Z zajęć byli w poniedziałek zwolnieni piłkarze, którzy zagrali w zwycięskim spotkaniu z Jeziorakiem Iława 3:0.
- Czeka nas teraz znowu meczowy maraton, granie co trzy dni - mówi Sławomir Adamus. - A jeszcze przełożono nam spotkanie z najbliższej soboty na niedzielę ze Stalą w Rzeszowie, nie pytając nas o zdanie, tylko stawiając nas przed faktem dokonanym. A my po niedzieli już we wtorek jedziemy do Białegostoku, bo w środę gramy zaległy mecz z Sokołem Sokółka na wyjeździe. Cóż, będziemy sobie jakoś poradzić. Okienko transferowe się zamyka, więc co do Ukraińców, których testujemy, to muszę podjąć decyzję już we wtorek. Dojechał do nas jeszcze Aleksandr Tymczyszyn i temat jego pozyskania też jest aktualny. Mamy określone możliwości finansowe, zobaczymy, jak to się ostatecznie wszystko potoczy.

TRANSFEROWE "WARIACTWO"

Szkoleniowiec Stali szuka napastnika, bo na razie podstawowy gracz ataku, Kamil Gęśla, nie może wstrzelić się w bramkę rywali. Chociaż trener Adamus go broni i chwali za walkę i zaangażowanie w spotkaniu z Jeziorakiem. Do "Stalówki" był przymierzany wcześniej kolejny ukraiński napastnik, Roman Stiepanow, ale na własne życzenie pozbawił się szansy na grę w drugiej lidze, zwlekając z decyzją o podpisaniu umowy. Piłkarz był ostatnio przymierzany do Górnovii Górno, ale w tym zespole, prowadzonym przez trenera Andrzeja Kasiaka, wychowanka stalowowolskiego klubu, też go nie ma.
Rezerwowym bramkarzem w naszej drużynie będzie do końca rundy junior Jakub Kusiowski, bo testowany wcześniej Marek Bihun z Astry Ustronie Morskie nie zdecydował się podpisać umowy. W Stali nie będzie grał też wspomniany Brazylijczyk Carlos, który wiosną grał w pierwszej lidze w Motorze Lublin.

- Na razie mu podziękowaliśmy, ale temat może wrócić w przerwie zimowej - zdradza Sławomir Adamus. - Trochę w tych ostatnich dniach trwa transferowe "wariactwo", bo sytuacja zmienia się co chwilę. Przyjechał Tymczyszyn, wraca też temat pozyskania obrońcy Bartłosza Rosłonia z Przeboju Wolbrom, którym już wcześniej byliśmy zainteresowani. Co do Ukraińców, to całkiem ciekawie zaprezentował się podczas naszej gry wewnętrznej środkowy pomocnik.

Joao Carlos, piłkarz testowany w Stali: - Chciałem zostać w Stali Stalowa Wola. Wiosną grałem w Motorze Lublin, a ostatnio byłem w kręgu zainteresowań Floty Świnoujście, ale nic z tego nie wyszło. Czy nie przeszkadzałoby mi to, że Stal gra tylko w drugiej lidze? Nie, uważam, że to byłby dobry start dla mnie na grę w nowym sezonie w polskiej lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie