Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola rozegrała najsłabszy mecz w rundzie

Grzegorz Lipiec
Napastnik Stali Stalowa Wola Przemysław Oziębała (zielono-czarny strój) tym razem był nieskuteczny.
Napastnik Stali Stalowa Wola Przemysław Oziębała (zielono-czarny strój) tym razem był nieskuteczny. Grzegorz Lipiec
Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Hutniczej nie mieli w sobotę wesołych min.

Drugoligowa Stal Stalowa Wola zremisowała bezbramkowo z ROW-em 1964 Rybnik. Chyba za jedyny plus można uznać fakt, że zielono-czarni nadal nie przegrali meczu o ligowe punkty na własnym stadionie. Od strony sportowej trzeba wyciągnąć wnioski i zagrać o wiele lepiej z bardziej wymagającym Rakowem Częstochowa.

- To był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie - podsumował Jaromir Wieprzęć, trener Stali Stalowa Wola. To zdanie chyba w zupełności wystarczy do skomentowania meczu Stalówki z ROW-em. Ekipa zielono-czarnych miała też sporo szczęścia, bo w drugiej połowie rybniczanie stworzyli sobie jedną dogodną sytuację podbramkową i mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tomasza Wietechy jednak nie pokonali.

- Ta gra nie wyglądała dobrze od samego początku. Zdobyliśmy punkt i nie przegrywamy kolejnego meczu, ale ja osobiście jestem bardzo niezadowolony. Każdy liczył na trzy punkty w tym meczu - komentuje Jaromir Wieprzęć.

Kolejnym rywalem Stali Stalowa Wola będzie już za tydzień Raków Częstochowa, który będzie dużo bardziej wymagającym przeciwnikiem. Mecz odbędzie się także na stadionie przy ulicy Hutniczej.

- Musimy przeanalizować mecz z ROW-em Rybnik i wyciągnąć wnioski, bo nie oszukujemy się - to był bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Zagraliśmy źle i chłopcy o tym wiedzą, zdają sobie z tego sprawę - dodaje Jaromir Wieprzęć.
Sami piłkarze doskonale zdawali sobie sprawę, że mecz z Rybnikiem im nie wyszedł. - Zdarzają się takie spotkania. Teraz musimy zrobić wszystko, aby taki mecz już się nie powtórzył. Na spokojnie przeanalizujemy spotkanie i zabieramy się do pracy, bo w następnej kolejce nie będzie łatwo - komentuje Tomasz Płonka.

Taki zimny prysznic, bo trzeba to ocenić w takich kategoriach, na pewno pomoże Stalówce, która w kolejnych spotkaniach pokaże swoją sportową złość. Zresztą warto przypomnieć, że od 22 sierpnia Stal nie przegrała ligowego meczu i niech ta piękna seria trwa jak najdłużej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie