Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola zremisowała z Gryfem Wejherowo

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Adrian Gębalski uratował dla Stalówki jeden punkt.
Adrian Gębalski uratował dla Stalówki jeden punkt. Grzegorz Lipiec
W niedzielnym meczu 1. kolejki piłkarskiej drugiej ligi Stal Stalowa Wola zremisowała 1:1 z Gryfem Wejherowo. Adrian Gębalski uratował jeden punkt.

Stal Stalowa Wola - Gryf Wejherowo 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Łukasz Nadolski 64 z karnego, 1:1 Adrian Gębalski 75.
Stal: Frątczak – Waszkiewicz, Kolbusz, Janiszewski, Wójcik - Trubeha (69 Sobotka), Stelmach, Jonkisz (90 Śpiewak), Bukowiec (62 Hirskyi), Dziubiński (68 Łętocha) - Gębalski.
Gryf: Ferra – Kamiński, Nadolski, Brzuzy, Wicki - Wicon, Goerke, Maciejewski (85 Łysiak), Kołc, Gabor (67 Gierszewski) - Banaszak.
Żółte kartki: Trubeha, Stelmach, Janiszewski, Łętocha - Kołc, Banaszak, Nadolski, Wicki.
Czerwona kartka: Przemysław Kamiński 77 minuta - faul.
Sędziował: Paweł Kukla z Krakowa.

Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola zaczęli czas swojej próby. Sezon 2017/2018 zainaugurowali przy Hutniczej meczem z Gryfem Wejherowo. W pierwszej jedenastce znalazło się trójka nowych piłkarzy: Grzegorz Janiszewski, Andrzej Trubeha, Mateusz Bukowiec. Na ławce siedzieli między innymi Stepan Hirskyj, Sebastian Łętocha oraz Bartosz Sobotka. W kadrze nie było podstawowego środkowego obrońcy Szymona Jarosza.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od badawczych ataków z jednej i drugiej strony. Jako pierwsi poważniejszą sytuację stworzyli przyjezdni. W 14 minucie piłkę otrzymuje Mikołaj Gabor, uderz i wspaniałą paradą popisuje się Dorian Frątczak. Bramkarz Stalówki pokazał swój bramkarski kunszt. Pod koniec pierwszej połówki Stal mogła, a nawet powinna wyjść na prowadzenie. Najpierw w 39 minucie Andrzej Trubeha został zablokowany, a po 120 sekundach Adrian Gębalski był faulowany przez bramkarza gości, ale arbiter podjął inną decyzję.

Zielono-czarni kontynuowali natarcie na bramkę przyjezdnych. W 51 minucie Adrian Dziubiński ładnie uderzył futbolówkę głową, ale piłka została zagarnięta przez jednego z defensorów z Wejherowa tuż przed linią bramkową. I kiedy wydawało się, że gol dla Stali to kwestia czasu to jeden błąd defensywy wykorzystał Gryf. W polu karnym faulował Janiszewski i sędzia wskazał na jedenastkę. Pewnym egzekutorem okazał się Łukasz Nadolski. Stalówka mogła bardzo szybko odpowiedzieć, tylko że na przeszkodzie stał bramkarz wejherowian Wiesław Ferra. Wreszcie w 75 minucie Hutnicza miała powody do radości. Adrian Gębalski minął dwóch defensorów Gryfu i uderzył nie do obrony. Po chwili z boiska wyleciał Przemysław Kamiński. Obrońca z Wejherowa sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Sebastiana Łętochę. To był początek wielkiego szturmu. Stal chciała zgarnąć pełną pulę. Szanse mieli Stepan Hirskyj i Dziubiński, ale niestety dobrze bronił Ferra. W 90 minucie piłka wpadła do bramki przyjezdnych, ale sędzia uznał, że Gębalski był na pozycji spalonej. Więcej goli nie było, a oba zespoły podzieliły się punktami.
W 2. kolejce Stal jedzie do Stargardu na mecz z Błękitnymi (sobota, 5 sierpnia, godzina 17).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie