Do oczek wodnych nad Sanem wpuszczony został specjalny środek, który niszczy larwy komarów, ale nie wpływa na ryby. Teraz rozpoczęło się "wybijania" komarów przez zadymianie. Po raz trzeci akcja odkomarzania przeprowadzona zostanie na przełomie lipca i sierpnia. Roczne odkomarzanie to wydatek 30 tys. zł.
LARWY PRZEZIMOWAŁY
W środę zrezygnowano z zadymiania, bo padał deszcz. Zostało wznowione w piątek. Nie ma co liczyć na to, że silne mrozy wybiły komary. Larwy zimują w wodzie i mróz nie ma na nie wpływu.
Odkomarzanie Stalowej Woli będzie prowadzone na powierzchni 200 ha. Obejmie osiedla Hutnik, Metalowców, Park Miejski, Aleje Jana Pawła II, ulice Energetyków i Staszica, ulicę Wiklinową, osiedle Metalowców, Podlesie i Na Skarpie, ulicę Orzeszkowej, osiedla Rozwadów i Charzewice, Ogrody, Karnaty i przyległe tereny, ogródek jordanowski, Kacze Doły, ulicę Klasztorną, tereny Rodzinnych Ogrodów Działkowych, okolice Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz osiedle Piaski.
MOCNE UCZULENIA
Odkomarzanie prowadzone jest od wielu lat. Jest sens tępić komary. Nie tylko przykre są ich ukłucia. Powodują także mocne uczulenia, w postaci dużych opuchlizn. Ratunkiem jest nie tylko opryskiwanie terenów lęgowych, ale także siebie, na własny koszt, odpowiednimi repelentami, które odstraszają komary. Bo przecież nie wszystkie wyginą podczas odkomarzania.
Zadymianiem zajmuje się od lat spółka In-Pest z Miłocina spod Rzeszowa. Musi to robić w suche, bezwietrzne dni. Jeśli komarów będzie wyjątkowo dużo, istnieje możliwość powtórzenia zapylania odpowiednim środkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?