Kiedy przed miesiącem zapytaliśmy prezydenta Nadbereżnego na jakim etapie jest budowa linii maseczek w hali Agencji Rozwoju Przemysłu, nie był w stanie tego ocenić, odesłał nas do Agencji.
Odczekaliśmy miesiąc i w tym tygodniu próbowaliśmy się czego dowiedzieć o mającej powstać kluczowej dla Polski szwalni. Skontaktowaliśmy się z firmą Hilltech, która ma zmontować osiem linii do szycia maseczek. Na zadane przez Internet pytanie dostaliśmy automatyczną odpowiedź, że serwer nie działa.
W tarnobrzeskim oddziale Agencji Rozwoju Przemysłu na pytanie o linię do maseczek odesłali nas do warszawskiej centrali ARP, do rzecznika prasowego. Rzecznik Miłosz Marczuk odpowiedział wprost, że żadnego otwarcia szwalni w Stalowej Woli w czerwcu nie będzie, że jest zmontowana jedna linia.
Więcej przyniosło dochodzenie, jakie zrobił dziennikarz Szymon Jadczak z tvn24.pl. Jak mu odpowiedział rzecznik Miłosz Marczuk, „Agencja Rozwoju Przemysłu jest w trakcie uzyskiwania odpowiednich certyfikatów i procedowania wymogów prawnych”.
W związku z tak brzmiącą odpowiedzią postanowiliśmy się upewnić, czy to oznacza, że w zakładzie, który według prezydenta miał obecnie produkować miliony maseczek, wyprodukowano okrągłe zero masek? - relacjonuje Szymon Jadczak. Otrzymał odpowiedź: „Przy uruchamianiu pierwszej linii wyprodukowane zostało kilkaset maseczek o niższych parametrach przepuszczalności. Ale nie ma sensu w tej chwili produkować kolejnych maseczek higienicznych. Potrzebne są certyfikowane maseczki medyczne i taką produkcję Agencja Rozwoju Przemysłu organizuje. To są te same linie, tylko potrzebne są inne warunki higieniczne, certyfikaty”.
Dziennikarz dopytał ile osób w takim razie zatrudnia szwalnia w Stalowej Woli i kiedy przewidywane jest rozpoczęcie produkcji? „Trudno to w tej chwili dokładnie określić” - odpisał rzecznik. W kolejnym mailu dodał, że zakład z Podkarpacia uczestniczący w projekcie „Polskie Szwalnie” nie jest szwalnią. „To nie jest szwalnia. To linie produkcyjne do zautomatyzowanej produkcji maseczek. Na razie nikt nie jest zatrudniony przy produkcji” - stwierdził.
Sam Hilltech, który na swojej stronie informuje, że zajmuje się terminalami płatniczymi, sieciami komputerowymi, automatyką przemysłową i doładowaniami telefonów komórkowych, stanowczo odcina się od produkowania maseczek. Wojciech Maślany, członek zarządu Hilltechu, w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że nie jest ani właścicielem fabryki, ani nie produkuje maseczek, a jedynie dostarcza technologię oraz oprogramowanie do fabryki i jest jej integratorem.
Na pytanie czy już linię dostarczył, czy dopiero będzie dostarczał, Maślany odparł, że jest w trakcie tego procesu. Szef Hilltechu na pytanie kiedy fabryka ruszy, mówił, że problemem nie jest postawienie fabryki, ale zdobywanie pozwoleń od wielu instytucji, państwowych i niepaństwowych, w kraju i za granicą. Na prośbę o doprecyzowanie, co miał na myśli, odesłał tvn24.pl do rzecznika ARP.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?