Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Miasto nie daruje wykonawcy kary za opóźnienie modernizacji skarpy

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Przebudowa skarpy i jej umocnienie sprawiło wykonawcy sporo problemu, dlatego opóźnił finał prac
Przebudowa skarpy i jej umocnienie sprawiło wykonawcy sporo problemu, dlatego opóźnił finał prac Zdzisław Surowaniec
Radni miejscy podczas piątkowej sesji nie zgodzili się na umorzenie zaległości z tytułu kary umownej za nieterminowe wykonanie robót przy zagospodarowaniu terenu wzdłuż osiedla Skarpa w Stalowej Woli.

Wykonawca wnioskował o umorzenie 85 procent zaległości co przekłada się na kwotę 407 tysięcy 374,54 złotych. Argumentował to między innymi niesprzyjającymi warunki pogodowymi - intensywnymi opadami deszczu powodującymi znaczne namoknięcie terenu podlegającego rewitalizacji, niekorzystną budową geologiczną skutkującą okresowymi wysiękami wody ze skarp terenowych, prowadzonymi równocześnie przez innych wykonawców robotami związanymi z budową oświetlenia oraz monitoringu.

W związku z tym, że wysokość kwoty przekracza kompetencje prezydenta miasta, decyzję musieli podjąć radni. W przededniu sesji spotkali się z przedstawicielem wykonawcy, ale jego argumenty nie zdołały ich przekonać. Tym bardziej, że miasto też ma swoje racje. Między innymi takie, że osoby przystępujące do przetargu oświadczają, że zapoznają się z dokumentacją, są odpowiedzialne za teren budowy, a wejście innego wykonawcy wynikało z podpisanych wcześniej umów. To wykonawca skarpy opóźnił proces rewitalizacji, a co do jakości wykonywanych prac spostrzeżenia były przekazywane na bieżąco. W związku z decyzją radnych, wykonawca ma prawo wystąpić na drogę sądową. Możliwe jest, że tak się stanie.

Inwestycja miała być gotowa w lipcu 2018 roku. Zgodnie z projektem na skarpie nad tak zwaną kiszką między blokami Poniatowskiego 80, a 88 miały pojawić się miejsca rekreacyjne. Na całym terenie rozmieszczono elementy małej architektury takie jak ławki parkowe, kosze na śmieci, kosze na psie odchody, stojaki rowerowe, tablice informacyjne oraz budki lęgowe dla ptaków. Sama skarpa została umocniona i zabezpieczona przed osuwaniem się. Zaprojektowano też plac zabaw.

Od strony ulicy Czajkowskiego górkę ukształtowano tak, aby stworzyć możliwości zjazdu na sankach. Koszt zagospodarowania to ponad 1,4 miliony złotych, przy wsparciu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Zanim radni podjęli decyzję w sprawie skarpy temat ten był omawiany na komisjach, gdzie spotkali rajcy się z wykonawcą tychże prac. Po wysłuchaniu wyjaśnień, już w czasie prac komisji, radni byli przeciwni umorzeniu kary.

- Jednogłośnie sprzeciwiliśmy się umorzeniu, ponieważ skarpa została tak, a nie inaczej zagospodarowana, więc uważaliśmy, że wykonawca powinien ponieść konsekwencje. Z tej dyskusji wynikało, iż sprawa po odrzuceniu przez radę trafi do sądu. W związku z tym chcielibyśmy żeby sąd jednoznacznie rozstrzygnął sprawę na korzyść miasta- mówiła podczas sesji radna Renata Butryn.

POLECAMY: ROZMAITOŚCI

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie