Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Nowi lekarze na oddziale Ginekologiczno-Położniczym i coraz więcej urodzeń

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Sala do porodów na Oddziale Ginekologiczno-Położniczy szpitala w Stalowej Woli, gdzie rodzi się coraz więcej dzieci
Sala do porodów na Oddziale Ginekologiczno-Położniczy szpitala w Stalowej Woli, gdzie rodzi się coraz więcej dzieci Zdzisław Surowaniec
Są dobre wieści z Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w stalowowolskim szpitalu. W krótkim czasie współpracę z nim rozpoczęło pięciu nowych lekarzy. Wzrasta też liczba porodów na oddziale.

- Mimo, że lekarze nie podjęli zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy, to i tak dla oddziału stanowi to poważne wzmocnienie. Cieszy nas też, że większość z tych lekarzy to młodzi ludzie, co jest budujące. Na oddziale cały czas jest minimum dwóch lekarzy, daje to  lepszy komfort pracy, ale przede wszystkim pacjentki są lepiej zabezpieczone – tłumaczy Tomasz Adamczyk, lekarz kierujący Oddziałem Ginekologiczno-Położniczym.

Oddział jest ściśle powiązany z Oddziałem Neonatologicznym, na którym też pojawił się ostatnio nowy lekarz kierujący. To wzmocnienie kadrowe zaczyna przekładać się na wzrost liczby porodów w szpitalu. I to mimo zapaści demograficznej, z jaką mamy do czynienia w naszym kraju.

- Ta statystyka jest dramatyczna. Dlatego staramy się robić wszystko, aby przyciągać jak najwięcej pacjentek spoza naszego powiatu i to się dzieje. W tym roku mamy już ponad 200 odebranych porodów na oddziale i to rokuje, że powinniśmy na koniec roku zbliżyć się w sumie do 700 porodów. To byłby rewelacyjny wynik. Dla porównania, w najgorszym dla nas 2019 roku było ich 594, a w 2020 roku - 619. W chwili obecnej 30 procent porodów, to porody pacjentek spoza naszego powiatu. Dominują u nas powiaty niżański oraz tarnobrzeski. Są też pacjentki z powiatów sandomierskiego i janowskiego, a ostatnio zdarzają się nawet z okolic Rzeszowa. To dla nas budujące i świadczy o tym, że kobiety mają do nas zaufanie – mówi Tomasz Adamczyk.

I nie ukrywa, iż ma nadzieję, że wzrost liczby urodzeń w szpitalu stanie się trwałym trendem. A oprócz wzmocnienia kadrowego oddziału, mają do tego przyczynić się kolejne działania. Między innymi powrót do porodów rodzinnych, które przed wybuchem pandemii cieszyły się sporym zainteresowaniem.

- COVID-19 sprawił, że musieliśmy z nich zrezygnować. Mamy wypracowaną strategię oraz procedury mające nam umożliwić powrót do porodów rodzinnych, musimy tylko dosprzętowić nieco salę w której będą się odbywać i w zasadzie będziemy mogli ruszać. Liczę, że uda się to jeszcze latem – zapowiada doktor Adamczyk.

W planach jest też wprowadzenie znieczulenia zewnątrzoponowego dla rodzących, choć tu problemem jest kadra. Chodzi o lekarzy anestezjologów oraz pielęgniarki anestozjologiczne. – A tych brakuje w każdym szpitalu, ponieważ niemal wszyscy są zaangażowani w walkę o życie pacjentów chorych na COVID-19. Dlatego mamy pomysł, aby przeszkolić nasze położne, aby odbyły kursy kwalifikujące je do asystowania przy takim znieczuleniu. Mamy nadzieję, że to ułatwiłoby sprawę, choć lekarzy anestezjologów już nie zastąpimy – mówi Tomasz Adamczyk.

Pojawiła się nadzieja, że Oddział Ginekologiczno-Położniczy mógłby powalczyć o przyznanie II stopnia referencyjności. – Spowoduje to lepszą wycenę procedur, co opłacałoby się szpitalowi ze względów ekonomicznych. Nasz Oddział Ginekologiczny już spełnia ku temu warunki. Barierą jest to, że II poziom referencyjny musi posiadać również Oddział Neonatologiczny, a do tego potrzeba jeszcze jednego specjalisty neonatologa. Niewykluczone, że w drugiej połowie roku będziemy spełniać wszystkie warunki – mówi Grzegorz Czajka, dyrektor szpitala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stalowawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto