Stalowa Wola. Obaj złodzieje są w tymczasowym areszcie. W galerii VIVO! nie zdążyli niczego ukraść

O zdarzeniach, jakie rozegrały się w Stalowej Woli, informowaliśmy w artykule PRÓBA NAPADU W GALERII HANDLOWEJ VIVO! SPRAWCY UCIEKLI.

Przypomnijmy, po ucieczce z galerii handlowej przed ochroniarzami, dwaj mężczyźni porzucili broń palną (lub jej atrapę) w rzece. Poproszeni o interwencję strażacy - ochotnicy przeszukiwali z wykorzystaniem kamery brzeg Sanu i odnaleźli pistolet.

- Wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec obu podejrzanych, ponieważ występuje obawa matactwa i ucieczki. Sąd przychylił się do wniosku i zastosował areszt wobec obu podejrzanych - mówi prokurator Adam Cierpiatka, prokurator rejonowy w Stalowej Woli.

Teraz znamy więcej szczegółów dotyczących piątkowych wydarzeń. Okazuje się, że tego dnia złodzieje z Wielkopolski robili objazd kraju z tak zwanymi gościnnymi występami. Odwiedzili między innymi Sandomierz, gdzie dokonali kradzieży w jednej z galerii i ruszyli dalej. Pracownicy ochrony zorientowawszy się, że doszło do kradzieży, znając sposoby działania sprawców, pojechali do Stalowej Woli z nadzieję odnalezienia złodziejów i zatrzymania ich na gorącym uczynku.

Ochroniarze mieli nosa, bo sprawców zauważyli w galerii handlowej. Obserwowali ich. Tamci jednak zorientowali się, że mają "ogon" i postanowili się ewakuować. Wówczas interweniowali ochroniarze, a jeden ze złodziei wyciągnął broń i groził pracownikom ochrony. Później obaj mężczyźni uciekli.

Jak przekazuje prokurator Adam Cierpiatka, sprawa jest mocno rozwojowa, a śledczy gromadzą informacje z różnych stron kraju dotyczące kradzieży sklepowych. Na obecnym etapie mężczyźni usłyszeli zarzut dokonania kradzieży w jednej z miejscowości oraz kierowania gróźb karalnych w Stalowej Woli. Czy drugi zarzut zostanie zmodyfikowany i będzie określał groźby z użyciem broni palnej - to zależy od wyników ekspertyzy biegłego rzeczoznawcy.

Na obecnym etapie wiele wskazuje, że obaj zatrzymani mężczyźni mają na koncie wiele kradzieży sklepowych. Ich łupem padać miały między innymi markowe kosmetyki i odzież.