Taką decyzję podjęło ministerstwo infrastruktury, co potwierdził nam wiceminister Rafał Weber. Powodem decyzji jest ponadnormatywna liczba zdarzeń drogowych, aż 22 na tym odcinku w ciągu siedmiu lat, w których rannych zostało 26 osób, a 8 poniosło śmierć. W tym roku najbardziej tragiczne zdarzenie miało związek z wypadkiem, w którym pijany kierowca jadący z nadmierna prędkością spowodował wypadek, w którym zginęło młode małżeństwo, które osierociło trójkę dzieci.
To droga przez las, z wieloma ostrymi zakrętami. Po zmodernizowaniu i ułożeniu nowej nawierzchni, są tu dobre warunki do jazdy. A że teren jest niezabudowany, kierowcy szarżują. Na jednym z zakrętów położono na jezdni tak zwane pasy wibracyjno-akustyczne, które mają ostudzić zapał kierowców, przekraczających dozwoloną prędkość. Usytuowane są w poprzek jezdni. Wykonane są z masy chemoutwardzalnej, w kolorze czerwonym. Pasy wibracyjno-akustyczne mają przypominać kierowcom o zachowaniu szczególnej ostrożności i wyhamowaniu.
Jednak to za mało, dlatego zdecydowano się na odcinkowy pomiar prędkości. Kto przekroczy prędkość, system to zarejestruje i pirat drogowy zostanie ukarany.
Pozytywną opinię o zainstalowaniu jeszcze w tym roku odcinkowego pomiaru prędkości przy wyjeździe z i wjeździe do Stalowej Woli wydał Główny Inspektor Transportu Drogowego oraz Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich.
Odcinkowy pomiar prędkości to system dwóch albo więcej kamer, usytuowanych na dwóch bramkach kontrolnych i oddalonych od siebie o kilkaset metrów lub kilka kilometrów. Obserwują one wszystkie pojazdy, jakie wjechały w strefę odcinka pomiarowego i mierzą ich czas przejazdu. Następnie, mając przypisaną odległość między kamerami, obliczają ich średnią prędkość. Gdy przekroczy ona dozwoloną w tym miejscu, system wysyła zdjęcia pojazdu do centrali Inspekcji Transportu Drogowego, która wystawi kierowcy mandat. System jest o tyle skuteczny, że działa przez całą dobę i bez względu na warunki pogodowe – jeśli widoczność jest ograniczona, kamery namierzają auto za pomocą podczerwieni.
W ubiegłym roku było w Polsce 30 urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości. Z 129 tysięcy naruszeń ujawnionych przez pomiar prędkości, w Lubinie było 15,7 tysięcy przypadków, w Iskrzynii i Krościenku Wyżnym 10,4 tysięcy, w Sochaczewie 9,5 tysiąca.
Po raz pierwszy system odcinkowej kontroli prędkości został wprowadzony w Holandii w latach 90-tych. Za jeden z najlepszych przykładów może tu posłużyć włoski system Safety Tutor. W pierwszym okresie jego funkcjonowania, na odcinkach objętych kontrolą zanotowano spadek wskaźnika liczby wypadków o 19%, osób rannych o 27%, zaś wskaźnik śmiertelności zmalał aż o 51%. Zaletą rozwiązania jest fakt, że zmusza ono kierowców do ograniczenia prędkości na całym odcinku drogi. Również korzyści dla środowiska są znaczne, jako że jazda ze stałą prędkością, powoduje płynność ruchu i redukcję ilości spalin emitowanych do atmosfery.
Polecamy także
- Wypadek na drodze 871. Dwie osoby ranne w zderzeniu dwóch busów i osobówki (ZDJĘCIA)
- Nowe fakty w sprawie tragicznego wypadku. Sprawca prawdopodobnie był pijany!
- Tragiczny wypadek! Zginęło małżeństwo. Podróżowali z małym dzieckiem [ZDJĘCIA]
- Tragedia na drodze w Jamnicy. Nie żyje młody mężczyzna (AKTUALIZACJA)
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?