Stalowa Wola. Podkarpackie Centrum Piłki Nożnej z główną nagrodą od ministra sportu

Podczas VII Europejskiego Kongresu Samorządów w Mikołajkach minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk nagrodził wyróżniające się inwestycje samorządowe w infrastrukturę sportową, dofinansowane w ramach programów Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Nagrodę za zajęcie pierwszego miejsca otrzymało miasto Stalowa Wola za budowę Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej. II miejsce zajęło miasto Tomaszów Lubelski za budowę krytej pływalni, trzecie pomorska Gmina Szemud za budowę krytej pływalni typu „Delfinek” przy Szkole Podstawowej w miejscowości Kielno.

– Gratuluję wszystkim nagrodzonym samorządom i zachęcam do korzystania z rządowych projektów na rzecz rozwoju sportu w Polsce – mówił podczas gali minister Bortniczuk, który wręczył laureatom okolicznościowe statuetki i dyplomy.

Budowa Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli uzyskała dofinansowanie Ministerstwo Sportu i Turystyki w wysokości 17,5 miliona złotych,  koszt całkowity inwestycji to 51,7 miliona złotych.

Stalowowolskie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej zaprezentowano podczas Gali jako obiekt unikatowy w województwie podkarpackim oraz inwestycja strategiczną dla rozwoju piłki nożnej w Polsce. To największy ośrodek treningowy w Polsce południowo-wschodniej. Płyta główna boiska o wymiarach 68 na 105 metrów z systemem podgrzewania płyty i oświetleniem, 3 boiska treningowe o nawierzchni trawiastej i wymiarach 68 na 105 metrów, w tym 2 z nich oświetlone, oświetlone boisko pełnowymiarowe o powierzchni syntetycznej, boisko o nawierzchni syntetycznej o wymiarach 44 na 62 metry z halą pneumatyczną. Wszystkie boiska są pełnowymiarowe, co niewątpliwie daje możliwość organizowania na obiekcie międzynarodowych rozgrywek młodzieżowych.

Jak czytamy na stronie organizatorów kongresu, podczas obrad padły pytania: jak bardzo samorządy powinny się angażować w sport i czy rola właścicieli klubów sportowych jest na pewno tą właściwą? – Zdrowa sytuacja to taka, w której kluby zarządzane są przez spółki prywatne, a miasto dokłada się na podstawie praw do wizerunku. Myślę o reklamie na koszulkach – mówił Tomasz Frankowski, były piłkarz, a dziś europarlamentarzysta.

– Jeśli finansowanie sportu akceptują wyborcy, to dlaczego nie. Samorządy mogą dowolnie dysponować swoimi budżetami. Dlaczego nie ma dyskusji o granice zaangażowania w kulturę? – pytał minister Bortniczuk. I dodał: – Jedyną granicą jest zdrowy rozsądek włodarza.

Nie zgadza się z tym stwierdzeniem Czesław Lang (mistrz kolarstwa, a po zakończeniu kariery działacz sportowy i organizator Tour de Pologne), który uważa, że musi być ktoś, kto weźmie na siebie odpowiedzialność i nie powinien to być samorząd. – W pewnym momencie założyłem spółkę i wziąłem odpowiedzialność za organizację imprezy. To jest komercja, ale pamiętajmy, że na komercji można zarobić, ale można też stracić. Co więcej, stale trzeba podnosić poziom, mierzyć wyżej – tłumaczył Lang.

Samorządy często podchodzą do organizatorów komercyjnych dość nieufnie. – Samorząd koncentruje się na sporcie dzieci i młodzieży, a tego nie będą organizować komercyjne firmy. Co więcej, cały czas jesteśmy kontrolowani, dlatego też wolimy zlecić zadanie jednostce podległej. Wówczas nikt nam nic nie może zarzucić – zwracał uwagę Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego.