Sobotni drugoligowy mecz z Radomiakiem drużyna Stali Stalowa Wola w roli gospodarza rozgrywała na stadionie miejskim w Rzeszowie. Dlatego, że trwa remont stadionu w Stalowej Woli.
Do stolicy Podkarpacia w sobotnie popołudnie wyruszyło około 30 samochodów z kibicami Radomiaka i zaprzyjaźnionej z nim Legii Warszawa. Konwojowi jak zwykle towarzyszyły policyjne radiowozy - na granicach województw i powiatów poszczególne jednostki policji „przekazywały sobie” opiekę nad kibicami.
Istniało ryzyko, że po drodze do Rzeszowa „grupa radomska” może chcieć doprowadzić do starcia z kibicami Stalówki, również jadącymi do stolicy województwa. Potwierdzałby to fakt, że przed wjazdem do centrum Stalowej Woli od strony Sandomierza, konwój kibiców przyjezdnych próbował się rozdzielać i był dla policjantów coraz trudniejszy do opanowania. Policjanci postanowili natychmiast zareagować - zablokowano całkowicie ruch, kilkanaście samochodów z kibicami funkcjonariusze zatrzymali przy rondzie obok galerii VIVO!, a kilka kolejnych przy skrzyżowaniu na górce rozwadowskiej. Sześć samochodów z kibicami zdołało odjechać w nieznanym kierunku.
Policjanci, jak twierdzą świadkowie, kolejno legitymowali kibiców i kontrolowali auta w poszukiwaniu niebezpiecznych przedmiotów. Bojowo nastawionych kiboli studził widok policyjnej broni gładkolufowej i pojemników z gazem łzawiącym. „Grupa radomska” wyruszyła do Rzeszowa po tym, jak wcześniej wyjechali tam kibice Stalówki.
ZOBACZ TAKŻE:
Info z Polski - przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia
(Źródło: vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?