Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Powstała pierwsza w mieście „szykana drogowa”. Ma poprawić bezpieczeństwo na ulicy Wrzosowej

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Szykana drogowa na ulicy Wrzosowej
Szykana drogowa na ulicy Wrzosowej Jacek Rodecki
W Stalowej Woli na ulicy Wrzosowej na osiedlu Hutnik powstała pierwsza tak zwana „szykana drogowa”, która ma zniechęcić kierowców do szybkiej jazdy przez osiedle.

"Szykana drogowa" powstała nieopodal skrzyżowania niedaleko przedszkola. Jak wygląda? Na jezdni wymalowano pasy zwężające drogę. Dodatkowo zamontowano słupek przeszkodowy stosowany w celu oznaczenia wysp kanalizujących ruch drogowy. Ustawiono też znak B31, który określa pierwszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka pojazdów. Jadący od strony Niska wjadą na szykanę na pierwszeństwie, a jadący od Stalowej Woli mają zakaz wjazdu bez wcześniejszego upewnienia się, iż wjazd nie spowoduje zatrzymania pojazdu nadjeżdżającego z przeciwka. Na odcinku obowiązuje ograniczenie ruchu do 30 kilometrów na godzinę. Znajdujący się tam dotychczas próg zwalniający, zdemontowano. Nie zdawał egzaminu, kierowcy go omijali, wjeżdżając na pobocze.

Przez wiele lat ruch tranzytowy przez osiedle Hutnik był zmorą mieszkańców. W minionym roku na ulicy zamontowano próg zwalniający, jednak jak się okazało, był on bardziej problemowy. Zamiast poprawić bezpieczeństwo pogorszył je. Wielu kierowców zamiast przed nim zwalniać, przyspieszało omijając go albo chodnikiem albo pasem zieleni. Tym razem pomiędzy chodnikiem, a jezdnią zamontowano 4 słupki. Jaki będzie efekt szykany? Czas pokaże.

Już teraz pojawił się jednak problem. Szykanę zamontowano na wysokości jednej z bram wjazdowych na prywatną posesję. Przesunięcie o kilkanaście metrów dalej nie kolidowałoby z żadnym wjazdami.

Jak pisze Robert Rybicki na portalu „Auto świat”, powodem montowania tego rodzaju przeszkód na drodze jest przede wszystkim stworzenie psychologicznego nacisku. Kierowca, który widzi takie szykany na jezdni, z natury staje się bardziej ostrożny, bo boi się w nie uderzyć! Słupki montuje się też w celu ograniczenia możliwości wyprzedzania w niedozwolonym miejscu. Dlatego stoją tam, gdzie jest szczególnie niebezpiecznie: przed skrzyżowaniami, wzniesieniami i tzw. azylami dla pieszych oraz przy lewoskrętach. Tam, gdzie są ustawiane, zwykle zobaczymy też podwójną linię ciągłą, ograniczenie prędkości (zazwyczaj do 70 km/h) i znak B-25 „zakaz wyprzedzania”. Żeby ograniczyć ryzyko najechania na słupki, umieszczane są na nich odblaski.

Szykany mają jednak swoje wady. Jak czytamy dalej na portalu "Auto świat", przez to, że stoją między pasami ruchu, szybko się brudzą i taśmy odblaskowe stają się słabo widoczne. Także odnoszące się do nich oznakowanie nie do końca spełnia swoje zadanie. Znak C-9 „nakaz jazdy z prawej strony znaku” ustawiany jest bowiem zwykle dopiero przed wysepką, czyli już za słupkami.

Umyślne najechanie na słupek traktowane jest z kolei jako zniszczenie mienia. Grozi za to kara grzywny od 20 do 500 złotych. Natomiast uszkodzenie szykany spowodowane nieprzestrzeganiem kodeksu drogowego kończy się nałożeniem mandatu za konkretne wykroczenie (na przykład 200 złotych za najechanie na podwójną linię ciągłą), powiększonego o 200 złotych za „stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym” (artykuł 86 paragraf 1 kodeksu drogowego).

Słupki oddziaływają psychologicznie - Choć słupki ustawiane na środku drogi wyglądają niebezpiecznie, dla aut są raczej niegroźne – wykonane z plastiku przy uderzeniu łamią się, nie uszkadzając przy tym karoserii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie