Stalowa Wola. Prezydent na Europejskim Kongresie o mówił wpływie epidemii na finanse

Podczas sesji „Budżety samorządów. Polska lokalna w nowej sytuacji”, w którym brał udział prezydent Stalowej Woli, poruszane były sprawy dotyczące polskiej samorządności wobec nowych wyzwań i problemów.

– W tym roku plan budżetu Stalowej Woli to 352 miliona złotych. Na chwilę obecną odnotowujemy pomniejszenie wpływów w porównaniu do roku 2019 o nieco ponad 5 miliona złotych, z czego 3 miliony złotych z podatku od nieruchomości. Jest to wynik świadomej, przemyślanej decyzji samorządu miasta o odstąpieniu naliczania podatku przez trzy kwartały, do końca roku 2020 od małych i średnich firm oraz decyzji odroczeniowych, które w większości będą skutkować umorzeniem podatku. Jeżeli chodzi o wpływy z udziału w podatkach powszechnych, to mamy nieco ponad 2 miliony złotych ubytku podatku PIT i CIT w porównaniu do roku 2019 – mówił prezydent Lucjusz Nadbereżny, zapytany o sytuację finansową Stalowej Woli.

Prezydent zaznaczył jednak, że rok 2019 był rokiem rekordowym jeżeli chodzi o wpływy z podatku, natomiast pierwsze straty w tegorocznym budżecie były już widoczne w marcu, co było sygnałem ogólnego spowolnienia gospodarczego, krajowego i światowego, a na to nałożyła się pandemia. Jednak pomimo ubytków w budżecie, czarny scenariusz zakładany na początku roku się nie sprawdza.

– Dziękuję za to naszym przedsiębiorcom, bo to oni generują naszą stabilność finansową za pomocą PIT-u i podatków od nieruchomości. Bez wątpienia to pokazuje, że zadziałała rządowa tarcza antykryzysowa, która zatrzymała zwolnienia z naszej strefy gospodarczej – mówił Lucjusz Nadbereżny.

Prezydent zaznaczył, że nie planuje podnosić podatków dla mieszkańców, by podreperować sytuację budżetową miasta. – Decyzje, które były podejmowane w ostatnim czasie dotyczące umorzenia, odroczenia, czy zwolnień podatkowych pokazują, że nasze działania w stosunku do przedsiębiorców opierają się na polityce długofalowej, a nie doraźnych rozwiązaniach. Dla nas najważniejszy jest stabilny rozwój firm i wzrost zatrudnienia, a nie doraźne zbilansowanie ubytku w budżecie – zapewnił.

– To nie jest pierwszy kryzys, który nas uderza. Pamiętam rok 2008, 2009, który dla Stalowej Woli był dramatyczny. W ciągu kilku miesięcy zostało zwolnionych 8 tysięcy osób, dlatego że kryzys globalny uderzył Automotive, przemysł lotniczy i zerwał kooperację międzynarodową. I wtedy samorządność polegała na tym, że rząd powiedział: samorządzie radź sobie sam, bo jesteś samorządny. Ja jednak wolę sytuację taką jaka jest dzisiaj, w której otrzymujemy narzędzia, których nie było nigdy wcześniej, w postaci Funduszu Inwestycji Lokalnych, tarcz ratujących miejsca pracy. Powinien być czas patrzenia na zrównoważony rozwój, żeby małe i średnie miasta mogły zawalczyć o swoich mieszkańców. My również potrzebujemy dedykowanych programów do tego – mówił prezydent Nadbereżny.

Na koniec spotkania Lucjusz Nadbereżny podsumował stan, w jakim znajduje się obecnie samorząd w Polsce. – Polski samorząd w tym pierwszym trudnym okresie pandemii na pewno zdał egzamin. Jest to zasługa wspólnej pracy samorządu z mieszkańcami i współpracy z rządem. Jestem przekonany, że samorząd będzie bardzo istotnym narzędziem wyjścia z kryzysu, jak również jednym z najistotniejszych inwestorów w Polsce. A wyjście będzie również możliwe dzięki uruchomieniu środków europejskich z Planem Odbudowy, bo to bez wątpienia będzie mechanizm, który rozwinie nasze budżety inwestycyjnie – mówił Lucjusz Nadbereżny. – Nam bardzo potrzeba normalności, żebyśmy mogli odbudowywać wspólnotę. W samorządach najważniejszy jest człowiek, a nie ma wspólnoty bez relacji – dodał prezydent Stalowej Woli.