O pożarze w bloku nieopodal Miejskiego Domu Kultury służby zostały powiadomione około godziny 16. Na miejsce zadysponowano pięć wozów bojowych straży pożarnej, wysokościową drabinę, dwa ambulanse z zespołami ratownictwa medycznego i dwa patrole policji.
Do pożaru doszło na trzecim piętrze w bloku numer 6 przy ulicy Romana Dmowskiego. Z okien z obu stron mieszkania wydobywały się kłęby dymu. Strażacy ubrani w aparaty powietrzne wbiegli na górę rozwijając węże gaśnicze. Ze zgłoszenia telefonicznego wynikało, że w mieszkaniu doszło do wybuchu, dlatego też odłączono zasilanie energetyczne i gaz. Przed przyjazdem służb mieszkańcy samodzielnie ewakuowali się.
Z mieszkania objętego pożarem 55-letnią lokatorkę wyciągnęła sąsiadka. W mieszkaniu obok znajdowała się 89-letnia kobieta. Obie były podtrute dymem. Podano im tlen i przewieziono do szpitala.
W wyniku pożaru całkowitemu spaleniu uległo 80 procent mieszkania składającego się z trzech pokoi, łazienki, kuchni i przedpokoju. Nie nadaje się ono do zamieszkania. Dwa sąsiednie mieszkania oraz klatka schodowa w wyniku pożaru zostały okopcone.
Trwa szacowanie strat i wyjaśnianie okoliczności pożaru. Prawdopodobną przyczyna było celowe zaprószenie ognia przez lokatorkę. - To ja, to u mnie - mówiła z uśmiechem na twarzy poszkodowana kobieta. Stalowowolanka została przewieziona na Oddział Psychiatryczny stalowowolskiego szpitala.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?