Piątek był dniem ostatniej szansy dogadania się z pracownikami co do planów przekształceń w szpitalu. Chodziło głównie o przesunięcie w czasie wypłaty trzynastej pensji, która jak młyński kamień ciągnie szpital na dno. Dyrekcja mocno ustąpiła, pracownicy nic by nie stracili z tego, co im się należy. Chodziło tylko o przesunięcie w czasie wypłaty trzynastej pensji, która już rzadko gdzie jest spotykana.
ZGODA Z OPORAMI
Jak już o tym pisaliśmy, osiem związków zawodowych z wielkimi oporami zgodziło się na zmiany, których efektem jest wyprowadzenie trzynastki z regulaminu płac i wprowadzenie jej do podstawowej pensji. To daje szpitalowi oddech na inwestycje, które poprawią leczenie i pozwolą zarobić. Na żadne ustępstwa nie poszedł Związek Zawodowy Lekarzy. Za przyjęciem porozumienia głosowało w tym związku 15 lekarzy, przeciwnych było 24. I ta garstka (szpital zatrudnia 134 lekarzy) zdecydowała o tym, że z dogadania się nic nie wyszło.
- Lekarze z tego związku uważają, ze kompromis jest wtedy, kiedy wszystko jest tak, jak oni tego chcą - skomentował starosta Robert Fila. Porozumienie nie zostało więc zawarte, choć podpisało się pode nim osiem związków. Ale już to pozwala dyrekcji na realizację kolejnego scenariusza. Do końca maja wszyscy pracownicy dostaną wypowiedzenia z pracy. Po czym otrzymają nowe angaże, z zapewnieniem otrzymania zaległych trzynastych pensji za 2011 i 2012 rok, a potem wprowadzeniem jej do pensji.
FINAŁ W SIERPNIU
- Czy lekarze, którzy byli przeciwni porozumieniu, podpiszą teraz nowe angaże? - pytali dziennikarze. Nie wiadomo. Nie wiadomo także czy znajdzie się pełna obsada lekarzy na oddziałach, a zagrożona jest nefrologia, gdzie brakuje specjalistów. Wszystko będzie wiadomo w połowie sierpnia. Na pewno na zwolnienie przewodniczących związków zawodowych musi wyrazić zgodę centrala związkowa.
Chichotem historii może więc być sytuacja, że przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy, który najmocniej kołysze szpitalem, nie tylko nie zostanie zwolniony, ale otrzyma wszystkie trzynastki, łącznie z odsetkami, kiedy inni, którzy swoją postawą uratują szpital przed komercyjnym przekształceniem, będą musieli czekać na pieniądze. Ten sam lekarz przyznał się na posiedzeniu Społecznej Rady Szpitala, że to on osobiście poskarżył się inspekcji pracy na to, że nie dostał trzynastki. To uruchomiło kontrolę, która wymusza na szpitalu wypłaty, mogące skutkować bankructwem placówki.
Szpital w Stalowej Woli istnieje od ponad 50 lat, ma 16 oddziałów, zatrudnia 893 pracowników, w tym między innymi 134 lekarzy, 390 pielęgniarek, 33 położne, 99 pracowników średniego personelu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?