Motocykliści są w letnie dni zmorą dla mieszkańców. Ich głośne przejazdy i popisy szybkiej jazdy uprzykrzają życie ludziom. Zatrzymanie piratów nie jest łatwe, ale niekiedy się to udaje.
- W minioną sobotę, policjanci ruchu drogowego pełniący służbę na ulicy Sandomierskiej w Stalowej Woli, po godzinie czternastej, zauważyli szybko jadącego motocyklistę. Funkcjonariusze zmierzyli jego prędkość. Okazało się, że jechał sto dwa kilometry na godzinę w obszarze zabudowanym - usłyszeliśmy od rzecznika prasowego komendy policji Andrzeja Walczyny.
Policjanci podali motocykliście sygnał do zatrzymania. Jadący jednośladem zignorował to polecenie i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg informując o zdarzeniu dyżurnego i włączając sygnały błyskowe i dźwiękowe - relacjonuje rzecznik.
Kierowca obejrzał się za siebie i gwałtownie przyspieszył. Kluczył uliczkami na terenie osiedla Rozwadów, łamiąc wiele przepisów oraz powodując zagrożenie w ruchu drogowym. Wyprzedzał samochody na skrzyżowaniu, na przejściu dla pieszych, na podwójnej linii ciągłej, wjeżdżał na chodnik, na którym znajdowali się piesi. W końcu motocyklista w ulicę Klasztorną. Tymczasem tam na trasie ucieczki policja ustawiła blokadę. Uciekinier widząc stojący w poprzek drogi policyjny radiowóz próbował ominąć go bokiem, jednak uderzył w radiowóz i wywrócił się.
Uciekinierem okazał się 20-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego. W wyniku upadku nic mu się nie stało. Był trzeźwy, miał też prawo jazdy. Poddano go badaniu na zawartość narkotyków z wynikiem negatywnym.
Funkcjonariusze zatrzymali 20-latkowi prawo jazdy i w tej sprawie skierują wniosek o ukaranie do sądu za naruszenie szeregu przepisów ruchu drogowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?