Płoną suche trawy nad Sanem w Stalowej Woli.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
- Pamiętajmy, że wypalanie pozostałości roślinnych jest zabronione i grożą za to surowe kary! - usłyszeliśmy od rzecznika stalowowolskiej policji Andrzeja Walczyny.
Od kilku dni strażacy są podrywani do gaszenia traw. We wtorek jeden z pożarów zauważyliśmy na lewym brzegu Sanu, niedaleko od mostu. W niebo strzelały płomienie i czarny, gęsty dym.
Tymczasem wypalanie traw jest jedną z przyczyn pożarów. Gdy ogień wymknie się spod kontroli, o co nietrudno nawet przy słabym wietrze, płoną nie tylko łąki, lasy, ale i zabudowania. Osoby, które wypalają roślinność narażają tym swoje zdrowie i życie. Co roku kilka osób ginie w płomieniach lub w wyniku zaczadzenia.
- Chmury dymu mogą ograniczać widoczność, a przez to wpływać na bezpieczeństwo na drogach. Może dochodzić do kolizji i wypadków. Wobec osób, których działanie sprowadzi takie zagrożenie, policjanci będą stosować sankcje karne - ostrzega rzecznik policji. Przypomina, że wypalanie traw ma zabójczy wpływ na środowisko, giną rośliny i zwierzęta.
W gminach na terenie powiatu stalowowolskiego rozwieszone zostały plakaty informujące o zgubnych skutkach wypalania traw. To efekt konkursu przypominającego o zgubnych skutkach wypalania. Na plakacie jest najlepiej oceniona praca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?