Woda w Sanie opada. Po przekroczeniu stanu alarmowego, zalane zostały obiekty na błoniach będące najbliżej brzegu. W czwartek woda zakryła drewniane podesty służące do spacerów i jazdy rowerem. Zalane zostały także odcinki ścieżek rowerowych i spacerowych.
W piątek woda wróciła do koryta, choć jej stan jest ciągle wysoki. Odsłonięte zostały drewniane podesty. Tam, gdzie woda rozlała się, jest teraz dużo błota i mułu. Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunalnego przystąpili do zmywania wodą podestów. Jak nam powiedział Waldemar Lekan, trzeba będzie wymienić piasek na plażach, zanieczyszczonych przez brudną powodziową wodę.