Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Z literacką wyobraźnią napisali opowiadania i wygrali nagrody - oto laureaci konkursu

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Pierwsze miejsce zajął Jakub Gałka za opowiadanie „Na ratunek Stalowej Woli”
Pierwsze miejsce zajął Jakub Gałka za opowiadanie „Na ratunek Stalowej Woli” Tomasz Gotkowski
Książki, dyplomy oraz zestawy bibliotecznych gadżetów – to nagrody, jakie otrzymali laureaci konkursu literackiego ogłoszonego przez Miejską Bibliotekę Publiczną imienia Melchiora Wańkowicza w Stalowej Woli.

Zadanie było oryginalne: na podstawie zdjęcia uwieczniającego kilka przypadkowych i niepowiązanych ze sobą przedmiotów należało ułożyć opowiadanie. Tak, aby wszystkie sfotografowane przedmioty znalazły się w treści krótkiego utworu literackiego.

Nie było to proste, bowiem jak połączyć ze sobą bumerang, namiot tipi, zegar, konia szachowego, sowę, magnes na lodówkę ze znanymi zabytkami, porcelanową baletnicę oraz muszlę czy piramidę? Oprócz uzdolnień literackich należało wykazać się więc także kreatywnością i fantazją.

Jak się okazało z wyzwaniem tym najlepiej poradzili sobie trzej młodzi panowie - uczniowie szkół z powiatu stalowowolskiego, których biblioteka postanowiła uhonorować dyplomami i nagrodami. I miejsce zajął Jakub Gałka, II miejsce - Franciszek Pałczyński, zaś III miejsce - Cezar Łepski.

– Chcieliśmy pobudzić wyobraźnię i kreatywność wśród uczniów szkół podstawowych, zachęcić do rozwijania umiejętności literackich, czy w pewien sposób zorganizować czas wolny dzieci i młodzieży w czasie epidemii i myślę, że to się udało – podsumowuje Ewa Biały, dyrektor stalowowolskiej biblioteki.

Konkurs ogłoszono jeszcze w maju podczas Tygodnia Bibliotek. Rozstrzygnięcie oraz wręczenie nagród odbyło się 29 oraz 30 czerwca. Odbiór nagród przez laureatów ze względu na sytuację epidemiologiczną nastąpił z zachowaniem reżimów sanitarnych.

Nagrodzone prace są na stronie biblioteki. A to fragment opowiadania Czarka „Sen o Australii”: Dzieci często nie chcą chodzić spać, ale ja jak tylko przytulę głowę do poduszki zasypiam. A mamy buziak jest niemal jak klucz do krainy snów. Jeszcze tylko spojrzałem na budzik. Dochodziło w pół do dziewiątej. Zamknąłem oczy. - Co to za dziwny zapach?- pomyślałem drapiąc się po nosie. Spojrzałem i nie mogłem uwierzyć. Wszędzie same kaktusy? Drzewa jakich nigdy wcześniej nie widziałem. Stałem na żółtym, niemal złotym piasku, który parzył mnie w stopy. Tylko parę kroków ode mnie stały dwa namioty. Wyglądały jak indiańskie tipi.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie