Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Stalówka" górą w wojewódzkim finale Pucharu Polski. Jedna bramka pogrążyła Sokoła Sieniawa

Kamil Górniak
Stalówka drugi rok z kolei okazała się najlepsza w wojewódzkim Pucharze Polski. Nz. trofeum w otoczeniu kolegów i działaczy prezentuje Sławomir Duda
Stalówka drugi rok z kolei okazała się najlepsza w wojewódzkim Pucharze Polski. Nz. trofeum w otoczeniu kolegów i działaczy prezentuje Sławomir Duda Krzysztof Nowaliński
Stal Stalowa Wola pokonała w finałowym spotkaniu wojewódzkiego Pucharu Polski Sokół Sieniawa 1:0. Jedynego gola zdobyła dla zielono-czarnych Mariusz Szuszkiewicz.

Od pierwszej minuty pucharowej potyczki inicjatywa należała do zielono-czarnych. Stal od razu zaatakowała bramkę Sokoła, lecz brakowało kluczowego podania, które otwarłoby drogę do strzelenia pierwszego gola. W 6. minucie dośrodkowywał w pole karne Bartłomiej Olszewski, a tam dobrze do piłki wyszedł Kosei Iwao, lecz napastnik Stalówki nie czysto uderzył w piłkę i Rafał Rudolf zdołał odbić bezpiecznie futbolówkę.

Chwilę później Adam Imiela technicznie zagrał do Bartosza Pioterczaka, który za mocno wypuścił sobie piłkę i z kąta uderzył tylko w boczną siatkę. Goście chwilowo złapali oddech i przemieścili się na połowę gospodarzy, lecz Stal znów przejęła inicjatywę. Gospodarze musieli jednak mieć się na baczności. W 23. minucie błąd w komunikacji i Szymon Feret wyszedł sam na sam z Mikołajem Smyłkiem, ale golkiper Stali udanie interweniował, przy czym był dodatkowo był faulowany.

Zielono-czarni próbowali również uderzeń czy to z pola karnego, czy z dystansu, ale brakowało im nieco precyzji. W samej końcówce Iwao w polu karnym uderzył niecelnie, a w odpowiedzi Mateusz Sowiński sprzed pola karnego pomylił się nieznacznie. Po zmianie stron obraz gry długi czas się nie zmieniał. Stal napierała na rywali.

Wreszcie w 56. minucie gospodarze dopięli swego i zdobyli gola. Dobra wrzutka w pole karne Imieli a tam świetnie akcję Stali strzałem głową zamknął Mariusz Szuszkiewicz i Stalówka objęła prowadzenie. To podziałało mobilizująco na podopiecznych Arkadiusza Barana, którzy rzucili się do odrabiania strat. Bliscy wyrównującego trafienia byli Mateusz Gdowik czy Mateusz Sowiński, ale nie zdołali pokonać Smyłka.

Sokół naciskał a Stal zepchnięta do defensywy liczyła głównie na kontry. Gospodarze grali bardzo mądrze w obronie, a ekipa z Sieniawy z minuty na minutę traciła pomysł na sforsowanie formacji defensywnej Stalówki. Doświadczona drużyna ze Stalowej Woli nie pozwoliła swojemu przeciwnikowi na zmianę wyniku i ostatecznie pokonała ligowego rywala w finałowym boju w wojewódzkim Pucharze Polski i otworzyła sobie drogę do rozgrywek centralnych tegoż pucharu.

Stal Stalowa Wola - Sokół Sieniawa 1-0 (0-0)
Bramka: 1:0 Szuszkiewicz 56

Stal: Smyłek - Olszewski, Pikuła, Rogala, Ziarko (46 Banach), Pioterczak (46 Wydra), Soszyński, Kołbon (90 Stępniowski), Imiela, Szuszkiewicz (66 Duda), Iwao (81 Wojtak). Trener Ireneusz Pietrzykowski.

Sokół: Rudolf - Geniec, Skała (65 Oziębło), Wawryszczuk, Twardowski (65 Mazgoła ż), Sowiński (65 Tarała), Gdowik, Feret, Ochał, Persak (90 Tłuczek), Majka (65 Pikiel). Trener Arkadiusz Baran.

Żółte kartki: Rogala, Imiela - Geniec, Mazgoła.

Sędziował Gawron (Mielec).

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Stalówka" górą w wojewódzkim finale Pucharu Polski. Jedna bramka pogrążyła Sokoła Sieniawa - Nowiny

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie