Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Stalówka" kontra Resovia. Już w sobotę piłkarskie derby Podkarpacia

Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z piłką Rafał Turczyn) w sobotę od godziny 14 zagrają na własnym stadionie w derbach Podkarpacia z Resovią Rzeszów.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z piłką Rafał Turczyn) w sobotę od godziny 14 zagrają na własnym stadionie w derbach Podkarpacia z Resovią Rzeszów. Marcin Radzimowski
W Stalowej Woli nasi drugoligowi piłkarze podejmują rywali z Rzeszowa. Faworytem meczu, który rozpocznie się o godzinie 14, są gospodarze.

Stal jest wiceliderem tabeli, rzeszowianie są dopiero na 13. pozycji. O wspaniałą atmosferę na stadionie podczas derbów można być spokojnym, kibice obu zespołów trzymają "sztamę" i dla nich będzie to mecz przyjaźni.

DMUCHAJĄ NA ZIMNE

W stalowowolskim zespole trwa pełna mobilizacja. Piłkarze mieli okazję odpocząć przez dwa tygodnie, w miniony weekend nie grali, bo mecz z Wigrami w Suwałkach (0:0) rozegrali awansem we wrześniu. Był czas, by podleczyć kontuzje i jest duża szansa, że do składu Stali wróci trójka zawodników: Marek Kusiak, Jarosław Piątkowski i Rafał Turczyn. Wszyscy narzekali na urazy, ale z Resovią bardzo chcą zagrać. Nic dziwnego, bo występowali w zespole ze stolicy z Podkarpacia jeszcze w zeszłym sezonie.

- Dla nich będzie to szczególny mecz, ale ja z nimi indywidualnie rozmawiałem, żeby podeszli do tego spokojnie - zdradza Sławomir Adamus, trener Stali. - Zbyt emocjonalne podejście może im zaszkodzić. Udowadnianie czegoś komuś na boisku nie jest potrzebne, bo oni przychodząc do Stalowej Woli i osiągając dobre wyniki, już coś udowodnili. Turczyn i Piątkowski będą w składzie, z Markiem Kusiakiem dmuchamy na zimne, on bierze nadal zabiegi, zobaczymy, czy zagra. Na pachwinę narzekał też Tomasz Demusiak, ale powinien zagrać.

ZMIENILI TRENERA

Stal swój ostatni mecz przegrała, z OKS 1945 w Olsztynie 2:3. Z tym samym OKS Resovia wygrała w ostatnią sobotę u siebie 2:0, po dwóch bramkarz Dariusza Kantora. Rywali podglądali w akcji w Rzeszowie kierownik stalowowolskiej drużyny, Wojciech Nieradka i działacz piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola PSA, Mariusz Szymański.

- O Resovii wiemy sporo, ja też widziałem wcześniej jej dwa mecze - mówi Sławomir Adamus. - Wystąpimy w roli faworyta i uważam że mamy duże szanse, by wygrać ten mecz. Nie zagramy jakiegoś "wariackiego" futbolu, tylko mam nadzieję, że z wyrachowaniem i zimną głową wypunktujemy rywali. Po zmianie trenera i przyjściu Wojciecha Boreckiego (zastąpił we wrześniu Czecha Miroslava Copjaka, po którym zespół krótko prowadził jeszcze obecny asystent trenera, Artur Łuczyk - przyp. ARKA) rzeszowianie grają inaczej, ale są w naszym zasięgu.

Swoje uwagi naszej drużynie przekazał Wojciech Nieradka.
- Resovia do przerwy w meczu z OKS Olsztyn prezentowała się słabo - uważa Wojciech Nieradka. - Ale po zmianie stron gospodarze rzucili się na olsztynian "jak wilki" i zdobyli dwa gole, musieli w przerwie zostać porządnie zmobilizowani przez swojego trenera. Duże zasługi w tym, że gospodarze sięgnęli po wygraną, miał pomocnik Piotr Smolec, który przeprowadził skuteczne akcje, wykończone dwa razy przez napastnika Dariusza Kantora. Uważam jednak, że z Resovią jesteśmy w stanie wygrać,jeżeli zagramy od początku w pełni skoncentrowani.

POMOC DLA OLIWII

Kibice podczas meczu będą mieli okazję nie tylko przeżyć sportowe emocje, ale i pomóc czteroletniej Oliwii ze Stalowej Woli, która zmaga się z ciężką chorobą i potrzebna jest jej operacja. To kosztuje nie mało, rodziców Oliwi na to nie stać. Postanowiło im pomóc Stowarzyszenie Kibiców Stali Stalowa Wola.
- W przerwie meczu z Resovią będziemy licytować gadżety sportowe z podpisami naszych piłkarzy, licytację przeprowadzimy we współpracy ze sklepem sportowym Maraton - zdradza Mariusz Szymański, działacz Stowarzyszenia Kibiców Stali. - Mam nadzieję, że zbierzemy jak najwięcej pieniędzy, by pomóc małej Oliwii.

Tymczasem w piątek kadra "Stalówki" uszczupliła się o jednego zawodnika. Działacze piłkarskiej spółki i trener Adamus zdecydowali, że rozwiążą umowę z ukraińskim napastnikiem Aleksandrem Tymczyszynem, który przez ponad trzy tygodnie nie wracał ze swojego kraju na treningi. Wyjechał, by załatwić sprawy związane z wizą, ale jego pobyt przeciągał się, a zawodnik nie potrafił się z tego należycie wytłumaczyć. Po powrocie do Stalowej Woli dowiedział się, że nie będzie w tej sytuacji już dłużej zawodnikiem Stali.

Rafał Turczyn, piłkarz Stali, były pomocnik Resovii: - W meczu z Resovią co niektórzy z nas mają coś do udowodnienia, będziemy chcieli się pokazać w tym spotkaniu. Ale podchodzimy do niego jak do każdego innego, w pełni skoncentrowani. Na pewno jakieś podteksty w tym meczu są, ambicję każdy z nas ma.Liczymy na korzystny wynik, szczególnie, że gramy u siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie