Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strusina z Polski zdobyła europejski rynek. Mięso ze strusia tanie nie jest

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Aleksandra Dudka, właścicielka Strusiej Krainy (z siedzibą w Katowicach) radzi, by nie przegrzewać także młodych strusi
Aleksandra Dudka, właścicielka Strusiej Krainy (z siedzibą w Katowicach) radzi, by nie przegrzewać także młodych strusi Lucyna Talaśka-Klich
Hodowcy strusi w Polsce nie mają łatwo, a pomimo tego ci najlepsi i najwytrwalsi, radzą sobie doskonale na europejskim rynku. Bo na strusinie można zarobić.

- Mieliśmy kiedyś strusie, ale zrezygnowaliśmy, ponieważ więcej wydaliśmy na ich utrzymanie niż byliśmy w stanie zarobić - mówi były hodowca z Pomorza. - Od tamtego czasu na rynku wiele się zmieniło na lepsze, dlatego zięć zastanawia się nad hodowlą strusi. Wiem, że dziś łatwiej można np. znaleźć zbyt na strusinę, ale boję się mu cokolwiek doradzić. Być może zięć postawi na agroturystykę ze sprzedażą wyrobów ze strusi.

Polski turysta rzadko odwiedza fermy

Aleksandra Dudka, właścicielka firmy Strusia Kraina & Mobax, która jest największym producentem mięsa strusiego w Europie, była pod wrażeniem tego, czego dowiedziała się na holenderskiej fermie strusi: - Od maja do września odwiedziło ją ok. 25 tysięcy turystów. W Polsce nie ma co liczyć, że znajdzie się tylu chętnych, którzy zechcieliby nie tylko obejrzeć strusie, ale także kupić np. ich pióra (bardziej prawdopodobne, że jeśli ktoś zauważy na fermie piórko - to podniesie i zabierze na pamiątkę).

Jej zdaniem osoby decydujące się na założenie fermy strusi powinny postarać się, by nie przeinwestować już na początku. - Budynki lepiej zaadaptować niż stawiać nowe, by potem nie trzeba było czekać aż się inwestycja zwróci - mówi pani Aleksandra.

Szczególnie początkujący hodowcy narzekają na problemy z inkubacją. - Naukowcy nie pomagają w rozwiązaniu takich problemów, zatem średnio z ok. 50 proc. inkubowanych jaj wykluwają się stusie pisklęta - uważa Aleksandra Dudka.

I dodaje: - Początkujący hodowca powinien przede wszystkim zapoznać się z przepisami. Niestety, niektóre są nieżyciowe. Np. dlaczego pomieszczenia dla strusi muszą być ogrzewane do 6 miesiąca ich życia? Moje 2-miesięczne strusie mają pootwierane okna w budynku i są zdrowe. To jest tak jak z małymi dziećmi - nie można ich przegrzewać.

Radzi, by w postawić na proste metody hodowli strusi, prewencję i czystość: - Poza tym one nie lubią życia w zamknięciu. Uwielbiają przestrzeń, wolność. Lubią obserwować, co się dzieje i szybko reagować.

Zwraca także uwagę na to, że strusie bardzo się stresują np. zmianą miejsca. W listopadzie strusiom hodowanym w Polsce nie sprzyja pogoda. Nie lubią, gdy deszcz lub deszcz ze śniegiem zmoczy im pióra i wtedy trzeba im zapewnić zajęcie pod dachem, czyli należy dać im coś do dziobania. - Jeśli z nudów zaczną zjadać ściółkę, to mogą się „pozatykać” - dodaje Aleksandra Dudka.

Byle przemyśleć za i przeciw

Pod koniec lat 90. hodowle strusi w Polsce zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu. Wiele z nich szybko przestało istnieć, ponieważ brak doświadczenia właścicieli skutkował upadkami ptaków. Dla niektórych dużym problemem był także brak zbytu. Na rynku pozostali najlepsi, najlepiej zorganizowani.

Strusie mięso to zdaniem Piotra Lisieckiego, prezesa Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, produkt niszowy: - Na hodowli strusi wciąż można zarobić, ale pod warunkiem, że dobrze przemyśli się ten biznes, że będzie zapewniony zbyt. Na przykład hodowcy strusi z okolic Olsztyna zorganizowali mini zoo, w którym można kupić np. strusie pióra, skorupki na pamiątkę, a w restauracji należącej do tych hodowców można zjeść np. burgery ze strusiny.

Polacy przekonują się do strusiny

Strusia Kraina, która współpracuje z 22 fermami w Polsce (liczącymi od 30 do 250 strusi),

większość produkowanego mięsa sprzedaje wymagającym Szwajcarom

, a także konsumentom z Francji, Niemiec, Holandii, Włoch i Wielkiej Brytanii. Od 2017 r. prowadzi dystrybucję tego mięsa na rynku polskim.

Strusina ceniona jest za walory smakowe i zdrowotne, ale tania nie jest. - Ponad sto złotych za kilogram to nie jest dużo, jeśli weźmie się pod uwagę, że ze strusia pozyskuje się tylko ok. 18 kg mięsa klasy I - wyjaśnia Aleksandra Dudka. - Strusie mięso nie zawiera hormonów, sterydów i konserwantów. Hodowla jest bardzo naturalna, nie stosuje się nawet antybiotyków.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strusina z Polski zdobyła europejski rynek. Mięso ze strusia tanie nie jest - Gazeta Pomorska

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie