Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelcy z Nowej Dęby przez kilka dni szkolili się w leśnych ostępach

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Starostwo Powiatowe Tarnobrzeg
Niemal czterdzieścioro u uczniów Zespołu Szkół nr 2 w Nowej Dębie ćwiczyło kondycję, sztukę samoobrony i umiejętność radzenia sobie w trudnych warunkach, podczas obozu zorganizowanego przez nowodębskiego Strzelca.

Przez cztery obozowe dni młodzi ludzie, i chłopcy, i dziewczęta pod dowództwem Bogumiły Kumięgi, anglistki i Wojciecha Stępnia, nauczyciela historii z Zespołu Szkół nr 2, zapomnieli o samartfonach, laptopach za to całe godziny zdobywali leśne ostępy, kopali okopy i budowali szałasy w okolicy miejscowości Cygany.

Ćwiczyli dniem i nocą

Bazą zgrupowania było Centrum Kultury Lasowiackiej w Cyganach. To stamtąd każdego młodzież ubrana w strzeleckie mundury i wyposażona w replikę prawdziwej broni palnej, wyruszała w lasy po przygodę. Ćwiczenia strzelców organizowane były nie tylko w ciągu dnia, ale także nocą. Te budziły wśród uczestników najwięcej emocji.

- Stacjonujemy w tej bazie już nie pierwszy raz, co jest dla nas szczególnie ważne, bo nie dość, że jesteśmy bardzo dobrze odbierani przez mieszkańców miejscowości, którzy już przyzwyczaili się do naszej oboczności, to na dodatek władze gminy Nowa Dęba udostępniają nam ten obiekt nieodpłatnie - podkreśla Bogumiła Kumięga. - To dla nas bardzo ważne, bowiem jesteśmy organizacją non profit, więc nasze fundusze są niewielkie.

Związek Strzelecki „Strzelec” Józefa Piłsudskiego od lat cieszy się sporym zainteresowanie młodzieży, która, jak się okazuje chętnie zakłada na siebie mundury i spędza wolny czas z dala od miejskich rozrywek.

Klasa chciała czegoś więcej

Jednostka Strzelecka 2043 Związku Strzeleckiego „Strzelec” Józefa Piłsudskiego działająca przy Zespole Szkół nr 2 w Nowej Dębie, powstała w 2011 roku. W szkole istniała wówczas klasa wojskowa, której wychowawcą był Wojciech Stępień. Uczniowie tej klasy oczekiwali czegoś więcej niż paradowania w mundurach po szkole. Nauczyciele zaczęli się zastanawiać więc, jak urozmaicić im zajęcia.

Wtedy, a było to po powodzi w Sandomierzu, Bogumiła Kumięga wraz z Wojciechem Stępniem, przeglądając prasę natrafili na artykuł noszący tytuł „Strzelcy przychodzą z pomocą”.

Po dłuższych poszukiwaniach znaleźli informacje o tym, że po 1989 roku w Warszawie odrodziła się idea Strzelca Józefa Piłsudskiego. Znaleźli więc chętnych do założenia jednostki w Nowej Dębie, złożonej z uczniów Zespołu Szkół nr 2. I udało się. Dowódcą została Bogumiła Kumięga, która tę funkcje pełni do dziś. Zastępcą jest Wojciech Stępień.

Gdy tylko jednostka powstała, zaczęło się szkolenie młodzieży z podstaw obronności. Przyjęty został obozowy cykl szkolenia, który jest prowadzony dwa razy do roku, na obozach zimowych i letnich.

Strzelcy jednak nie tylko się szkolą. Biorą udział w wielu imprezach i uroczystościach patriotycznych i kościelnych. Uczą się samodzielności i odpowiedzialności. A przy tym świetnie się bawią. Z tej zabawy wyrośli już strażacy, policjanci i zawodowi żołnierze.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Nie wiesz z kim pójdziesz na studniówkę? Skorzystaj z naszego generatora studniówkowego!


Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce? Jest droższe niż myślisz!



Co nas wkurza w zimie na polskich drogach?



Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy skierowanych do Polaków




One urodzą w 2019. Idzie nowe baby boom



Co wiesz o prowadzeniu auta zimą? Quiz


Zobacz także: Flesz zakaz handlu w niedzielę - rząd wstrzymuje zmiany

Źródło: vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie