Choć pogoda sprzyjała śmigusowo-dyngusowym zabawom, w naszym regionie drugi dzień Świąt Wielkanocnych był wyjątkowo suchy. Czyżby to zwiastun zanikania tradycji Lanego Poniedziałku?
Na ulicach Stalowej Woli, Tarnobrzega i Niska nie było widać większych grup młodych ludzi, polewających się wodą. Wydawać się może, że tradycje podtrzymują jedynie najmłodsi -ich zabawa była jednak bardzo "kulturalna", bo ograniczała się do strzelania z pistoletów na wodę i plastikowych małych sikawek.
Nieco starsi - nastolatkowi, a było ich naprawdę jak na lekarstwo, sięgali po większy kaliber - worki foliowe wypełnione wodą i butle po wodzie mineralnej. Atakowali zazwyczaj przy kościołach, gdzie po nabożeństwach łatwo było "upolować" ofiarę.
Ogólnie jednak panny mogły być nawet nieco zawiedzione, gdyż niekiedy nawet wymuszane spacery w towarzystwie koleżanek, nie przynosiły efektu. Nie wiedzieć czemu, nastoletni chłopcy zamiast lać wodą, woleli posiedzieć w domach albo na przyblokowych ławkach.
Incydentów związanych z polewaniem nie odnotowali też policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?