Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syberiada z flisakami. Mieszkańcy Ulanowa zagrali w filmowej superprodukcji Janusza Zaorskiego (zdjęcia)

Konrad SINICA
Grupa flisaków z Ulanowa na planie filmowym.
Grupa flisaków z Ulanowa na planie filmowym. Archiwum
Członkowie Bractwa Miłośników Ziemi Ulanowskiej pod wezwaniem Świętej Barbary zagrali epizody w filmie "Syberiada polska" Janusza Zaorskiego. Początkowo mieli tylko przygotować tratwę, a wystąpili obok plejady gwiazd polskiego kina. Ta filmowa superprodukcja niedawno weszła na ekrany kin.
Grzegorz Łabęcki z reżyserem Januszem Zaorskim.

Grzegorz Łabęcki z reżyserem Januszem Zaorskim. Archiwum

Grzegorz Łabęcki z reżyserem Januszem Zaorskim.
(fot. Archiwum)

"Syberiada polska" to długo oczekiwana superprodukcja oparta na motywach powieści Zbigniewa Domino o takim samym tytule. Reżyserem filmu jest Janusz Zaorski.

PLEJADA GWIAZD

Jest to przejmująca historia Polaków, którzy w latach 40. ubiegłego wieku zostali deportowani na Syberię. W filmie wystąpiła plejada gwiazd polskiego kina. Na ekranie można zobaczyć między innymi Adama Woronowicza, Jana Peszka, Sonię Bohosiewicz, Urszulę Grabowską i Natalię Rybicką. W gronie aktorów, wprawdzie drugoplanowych, znaleźli się flisacy z Ulanowa. Skąd tam się wzięli?

W filmie pojawiają się sceny, podczas których mieszkańcy Czerwonego Jaru spławiają drewno na syberyjskiej rzece. Konieczne więc było zbudowanie odpowiedniej tratwy. A któż zna się na tym lepiej niż flisacy z Ulanowa, którzy z pokolenia na pokolenie pielęgnują wodniackie tradycje. Nie bez znaczenia było też, że jednym z koproducentów filmu był pochodzący z Ulanowa Leszek Moritz. Koproducent dobrze wiedział, że w jego rodzinnym mieście wciąż nie brakuje ludzi, którzy potrafią budować tratwy. Dlatego też zadzwonił do retmana Mieczysława Łabęckiego z Ulanowa, byłego cechmistrza flisackiego bractwa, z pytaniem, czy ulanowscy flisacy nie podjęliby się zadania budowy tratwy na potrzeby filmu. Mieszkańcy Ulanowa podjęli wyzwanie. Sceny zbijania flisackiej tratwy nakręcono w Bielinku koło Cedyni.

Szybka charakteryzacja na planie filmowym.

Szybka charakteryzacja na planie filmowym. Archiwum

Szybka charakteryzacja na planie filmowym.
(fot. Archiwum)

- Tak się złożyło, że w 2010 roku, kiedy ten film był kręcony, mieliśmy robić tam tratwę na potrzeby Flisu Odrzańskiego, w którym bierzemy udział od kilkunastu lat - opowiada retman Mieczysław Łabęcki z Ulanowa.

WSPANIAŁA PRZYGODA

Ekipa filmowa miała więc doskonałą okazję do nagrania budowy tratwy przez ulanowskich flisaków. Tratwę montowała siedmioosobowa grupa z Bractwa Miłośników Ziemi Ulanowskiej pod wezwaniem świętej Barbary. Byli to Łukasz Czarnota, Paweł Czarnota, Hieronim Socha, Tomasz Małek, Grzegorz Łabęcki, Mariusz Łabęcki i Mieczysław Łabęcki. W zbijaniu tratwy pomagali też flisacy znad Odry: Arek Drulit, Zdzisław Michta i Marek Sikora. Ulanowscy wodniacy pokazali ekipie filmowej jak wyglądało zbijanie tratwy przed laty, a także w jaki sposób odbywało się spławianie drewna rzeką. Wszystko zarejestrowały filmowe kamery.

Według pierwotnych założeń producenta i reżysera, na tym miał się zakończyć udział flisaków w filmowej superprodukcji. Stało się jednak inaczej. Flisacy na tyle spodobali się ekipie filmowej, że po pewnym czasie niektórzy z nich po raz kolejny zostali zaproszeni na plan. Przed kamerami ponownie pojawili się Mieczysław Łabęcki, oraz jego synowie Grzegorz i Mariusz. Tym razem mieli zagrać role drugoplanowe. Flisacy wcielili się w role mieszkańców Czerwonego Jaru. Retman z Ulanowa bardzo dobrze wspomina współpracę z ekipą filmową.

Ulanowscy flisacy podczas zbijania tratwy w Bielinku koło Cedyni.

Ulanowscy flisacy podczas zbijania tratwy w Bielinku koło Cedyni. Archiwum

Ulanowscy flisacy podczas zbijania tratwy w Bielinku koło Cedyni.
(fot. Archiwum)

- Przede wszystkim to była dla mnie wspaniała przygoda, poznałem wielu fantastycznych ludzi - podkreśla Mieczysław Łabęcki. - Jednocześnie jest to świetna promocja dla miasta, a także dla flisactwa ulanowskiego. A jest to coś unikatowego, jako jedyni w Polsce zajmujemy się takimi rzeczami.

HISTORYCZNE DZIEŁO

- Mieliśmy okazję współpracować ze świetną ekipą, a także podziwiać grę wspaniałych aktorów - dodaje retman Łabęcki. - Zaprzyjaźniłem się z wieloma osobami, między innymi z Adamem Woronowiczem.

Flisacy z Ulanowa zagościli nie tylko na planie filmowym. Grupa z Ulanowa została również zaproszona na oficjalna premierę "Syberiady polskiej", która odbyła się w Multikinie Złote Tarasy w Warszawie. Na uroczystej gali nie zabrakło gwiazd polskiego kina, ludzi kultury i polityki. Film zrobił na mieszkańcach Ulanowa ogromne wrażenie.

- Efekt końcowy jest zaskakujący - mówi Mieczysław Łabęcki. - Sceny są nakręcone bardzo realistycznie. Myślę, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu historyczne produkcje. Udział w tym filmie był dla nas, jako flisaków z Ulanowa, ogromną nobilitacją. Mamy świadomość, że wzięliśmy udział w produkcji znaczącego dzieła.

Ucharakteryzowany Paweł Czarnota na planie filmowym.

Ucharakteryzowany Paweł Czarnota na planie filmowym. Archiwum

Ucharakteryzowany Paweł Czarnota na planie filmowym.
(fot. Archiwum)

Maria i Mieczysław Łabęccy z Sonią Bohosiewicz podczas premiery filmu w Warszawie.

Maria i Mieczysław Łabęccy z Sonią Bohosiewicz podczas premiery filmu w Warszawie. Archiwum

Maria i Mieczysław Łabęccy z Sonią Bohosiewicz podczas premiery filmu w Warszawie.
(fot. Archiwum)

Mieczysław Łabęcki i Adam Woronowicz, odtwórca głównej roli Jana Doliny.

Mieczysław Łabęcki i Adam Woronowicz, odtwórca głównej roli Jana Doliny. Archiwum

Mieczysław Łabęcki i Adam Woronowicz, odtwórca głównej roli Jana Doliny.
(fot. Archiwum)

Wspólne zdjęcie z Leszkiem Moritzem, pochodzącym z Ulanowa koproducentem filmu.

Wspólne zdjęcie z Leszkiem Moritzem, pochodzącym z Ulanowa koproducentem filmu. Archiwum

Wspólne zdjęcie z Leszkiem Moritzem, pochodzącym z Ulanowa koproducentem filmu.
(fot. Archiwum)

Retman z Ulanowa w towarzystwie aktorki Urszuli Grabowskiej, która w filmie zagrała Antoninę, żonę Jana Doliny.

Retman z Ulanowa w towarzystwie aktorki Urszuli Grabowskiej, która w filmie zagrała Antoninę, żonę Jana Doliny. Archiwum

Retman z Ulanowa w towarzystwie aktorki Urszuli Grabowskiej, która w filmie zagrała Antoninę, żonę Jana Doliny.
(fot. Archiwum)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie