System identyfikacji kibiców na stadionie w Stalowej Woli już działa

Nowe ceny biletów

Na mecz w Stalowej Woli z Motorem z okazji Dnia Kobiet panie wchodziły za darmo, a przed spotkaniem przedstawiciele Stowarzyszenie Kibiców Stali rozdawali im kwiaty. Za darmo wchodziły także dzieci pod opieką dorosłego. Od kolejnego spotkania ze Zniczem Pruszków będą obowiązywały następujące ceny biletów: 10 złotych przy posiadaniu Karty Kibica, 14 złotych bez Karty, 5 złotych dla kobiet oraz dzieci i młodzieży między 7 a 13 rokiem życia. Dzieci do 6 lat wejdą za darmo pod opieką dorosłego.

Na piłkarskim stadionie w Stalowej Woli wprowadzony został system identyfikacji kibiców, zgodnie z wymogami Polskiego Związku Piłki Nożnej na podstawie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Wprowadzony w ostatniej chwili i kibice musieli wykazać się cierpliwością.

W Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, który jest właścicielem obiektu, nie zadbano odpowiednio wcześniej o wprowadzenie systemu, więc bilety można było kupić w przedsprzedaży dopiero na kilka dni przed spotkaniem z Motorem.

NIE MUSZĄ DOPŁACAĆ

W dniu spotkania kibice musieli stać cierpliwie w kolejce po bilet, to zajmowało czas, bo były spisywane dane osób chcących wejść na stadion. Teraz piłkarze Stali rozegrają aż trzy mecze na wyjeździe, więc jest dużo czasu do kolejnego spotkania w Stalowej Woli, dopiero 6 kwietnia ze Zniczem Pruszków. Z wejściem na stadion będzie już łatwiej, bo od 17 marca sprzedawane będą w MOSiR Karty Kibica. A frekwencja w pierwszym wiosennym meczu była obiecująca, 1500 widzów.

- Liczymy na to, że jak najwięcej kibiców wykupi Karty, które przyspieszą całą procedurę - mówi Mariusz Szymański, prezes piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola.

- Wyrabiając Kartę Kibica dana osoba będzie już w systemie, będą już jej dane, PESEL, zdjęcie. I przy zakupie biletu nie trzeba będzie już tego wszystkiego podawać. Przed meczem z Motorem były utrudnienia, długa kolejka po bilety. My w przedsprzedaży sprzedaliśmy trzysta biletów. Frekwencja była niezła, myślę, że kibice stęsknili się za piłką nożną. Jeśli taka frekwencja utrzymałaby się w kolejnych meczach, to nie musielibyśmy już dokładać do organizacji zawodów. Czyli liczę na to, że MOSiR upora się z modernizacją sektora dla kibiców przyjezdnych do końca kwietnia? Myślę, że nie i że będzie to później - dodaje.

NIE STAĆ ICH NA TO

W piłkarskiej spółce mogą być zadowoleni z zespołu, piłkarze "Stalówki" pokonali Motor Lublin 3:2. Nie mogli jednak liczyć na jakieś dodatkowe premie z tego tytułu, jak wiadomo, w Stali się nie przelewa.

- Nie stać nas na ekstrawagancje finansowe - komentuje Mariusz Szymański. - W miarę możliwości będziemy spłacać jeszcze zaległości jakie mamy wobec piłkarzy. Przetrwamy do końca roku, ale nie wiem, co dalej, są prowadzone rozmowy z miastem. Cieszy dobry początek wiosennych rozgrywek, trener Paweł Wtorek to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Ta druga liga to liga walki, możemy walczyć i o najwyższe lokaty, ale i o utrzymanie, w każdym meczu trzeba grać na 110 procent możliwości. Nie ma słabych zespołów. Po pierwszym meczu z Motorem nie ma co wróżyć z fusów, oby teraz było dobrze w tych trzech meczach wyjazdowych. W maju będzie też wyjazd na mecz z Siarką w Tarnobrzegu, znam stanowisko prezydenta Mastalerza o tym, że nie będzie wpuszczona zorganizowana grupa kibiców Stali. Rozważamy różne opcje, ale powtórzę, że nie będziemy się nigdzie pchali na siłę - podsumowuje prezes.