Wydawać by się mogło, że wśród uczestników tegorocznej edycji "The Voice of Poland" nie znajdzie się wiele osób, które będą w stanie zaskoczyć widzów i Trenerów swoimi występami. Jednak poziom wykonawców jest zaskakująco wysoki, o czym świadczyć mogą słowa Justyny Steczkowskiej, która tymi słowami skomentowała jeden z wykonów: "Może w innym programie uszłoby to na sucho, ale "The Voice of Poland" to program, w którym śpiewa się profesjonalnie."
Na scenie oprócz polskich wokalistów, pojawili się także zagraniczni wykonawcy. Jednym z nich był pochodzący z Meksyku Juan Carlos, który utworem "Here I Go Again" rzucił na kolana Trenerów i publiczność. Za jego sukcesem stoi zarówno ogromna pasja do muzyki, jak i ciężka praca od najmłodszych lat. Już w wieku 10 lat miał na swoim koncie kilka wygranych w konkursach wokalnych. W wieku 16 lat zagrał swój pierwszy koncert, który przekonał go do tego, że muzyką będzie zajmował się przez całe swoje życie. Niedługo później ojciec dał mu w prezencie urodzinowym perkusję, która wkrótce miała doprowadzać sąsiadów Juana do istnego szaleństwa. Wokalista rozwijał swoją pasję, pomimo kłód rzucanych mu przez życie pod nogi. Kiedy w wieku 11 lat zmarła jego mama, musiał nauczyć się samodzielności. Ogromna odpowiedzialność spadła na niego i czwórkę jego rodzeństwa cztery lata później, kiedy ojciec poślubił inną kobietę i wyprowadził się z domu. Podjęta przez Juana próba zarobienia na życie w Stanach Zjednoczonych zakończyła się powrotem do kraju, ponieważ nie wyobrażał sobie, aby utrzymywać się z pracy w kuchni. Za zarobione tam pieniądze wydał swój pierwszy album z utworami napisanymi w trakcie pobytu w Stanach. Juan nie był jednak z niego zadowolony i skupił się na graniu tak zwanych coverów.
Jednak co łączy go z Polską? Na jednym ze swoich koncertów poznał dziewczynę, która przyjechała z Polski do Meksyku na wymianę studencką. Przyjaźń przerodziła się w miłość, która była impulsem do przyjazdu do jej ojczystego kraju. Juan pokochał tutejszą kulturę, ludzi i polskie piwo. Zachwycony tym co zobaczył, rok później przyjechał z powrotem z członkami swojego zespołu. Dla czystej przyjemności zagrali kilka koncertów w lubelskich pubach. Ku ich zdziwieniu publiczność przyjęła ich bardzo ciepło, co miało ogromny wpływ na decyzję o przeprowadzce do Polski. Od 2012 roku Juan występuje w Polsce ze swoim hard rockowym zespołem "Enclose", w którego składzie znajdują się także Polacy.
Ostatnio zdecydował się na udział w czwartej edycji programu "The Voice of Poland". W trakcie "Przesłuchań w ciemno" Trenerzy słuchali wykonów odwróceni do uczestników plecami. Mogli ich zobaczyć się dopiero w momencie, kiedy zdecydowali, że chcą prowadzić treningi danego wokalisty. Trenerzy byli zachwyceni głosem Juana, jednak to nie do nich należała decyzja o wyborze drużyny, w której znalazł się meksykański wokalista. Kogo, jako swojego Trenera wybrał Juan, widzowie dowiedzą się już 1 marca!
Premiera "The Voice of Poland" już w sobotę, 1 marca, tylko na TVP2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?