Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybka Alfa - skuteczna broń policji w walce z rajdowcami

Michał LESZCZYŃSKI
Kierowca motocykla w Rożkach w powiecie sandomierskim zarobił 15 punktów karnych i 700 złotych mandatu. Wyprzedzał na ciągłej i przed przejściem dla pieszych.
Kierowca motocykla w Rożkach w powiecie sandomierskim zarobił 15 punktów karnych i 700 złotych mandatu. Wyprzedzał na ciągłej i przed przejściem dla pieszych. Michał Leszczyński
Skuteczna broń sandomierskich policjantów w walce z piratami drogowymi. Oglądaliśmy z bliska ich nowy sprzęt w akcji.

- W końcu mamy doskonałe narzędzie do egzekwowania prawa na drodze - mówi o oznakowanym radiowozie alfa romeo nadkomisarz Dariusz Chmielowiec, naczelnik sandomierskiej "drogówki".
Jest ich w Polsce tylko sto dwadzieścia. W województwie świętokrzyskim tylko cztery, w tym jeden w Sandomierzu. Po jednym trafiły też do Kielc, Staszowa i Końskich.

TUTAJ TYLKO 70 NA GODZINĘ

Radiowóz posiada 200-konny silnik z turbodoładowaniem. Jest wyposażony w wideorejestrator, nagrywający z przodu i z tyłu radiowozu, a także radar, pozwalający w czasie jazdy radiowozu na pomiar prędkości samochodów nadjeżdżających z przeciwka. Wszystko odbywa się automatycznie.

Na pracę urządzenia sandomierscy policjanci pozwolili popatrzeć z bliska. Informują nas, że o godzinie 14.45 oznakowany alfa romeo będzie stał w Rożkach, na drodze krajowej numer "77" (trasa Sandomierz - Opatów), gdzie samochodów jest prawie tyle, co na autostradzie. Policjanci stoją w miejscu, w którym znaki ograniczają prędkości do 70 kilometrów na godzinę.
- Prosta i szeroka droga mobilizuje kierowców do szybkiej jazdy - mówi Dariusz Chmielowiec. - Przecież o sposobie jazdy na danym odcinku decydują znaki, a nie widzimisię kierowcy.
MANDAT I PUNKTY

Alfa romeo posiada radar, mierzący prędkość pojazdu z odległości prawie kilometra.
- Często jest tak, że samochód jedzie daleko, a radar już pokazuje jego prędkość. Wszystko nagrywamy. W razie czego, film będzie dowodem w sądzie - mówi szef "drogówki".

Policjanci w oznakowanym radiowozie spokojnie czekają. Z przeciwka nadjeżdża motocykl. Kierowca jednośladu wyprzedzał przed przejściem i na podwójnej ciągłej. Zarobił 700 złotych mandatu i 15 punktów karnych.
- O radiowozie krążą prawdziwe legendy - przypomina Dariusz Seweryn, policjant z "drogówki". - Że ma sześć kamer, pod dwie z lewej i prawej strony, i po jednej z tyłu i przodu.

- Wszystko to bzdury stworzone przez kierowców - dodaje nadkomisarz Chmielowiec. - Faktem jest to, że radiowóz nawet, jeżeli stoi, jest w stanie z tyłu i z przodu mierzyć prędkość. Robi to również wtedy, gdy jedzie. Do niedawna stojący radiowóz w kierowcach nie wzbudzał strachu. Dokąd nie widzieli policjantów z radarem ręcznym, potocznie nazywanym "suszarką", nie zwalniali. Teraz, widząc radiowóz z daleka, trzeba pomyśleć, czy to właśnie nie alfa - wyjaśnia Chmielowiec. Również spotkanie z alfą jadącą z przeciwka może skończyć się mandatem.

ROBIĄ POKAZÓWKĘ

Nie jest tajemnicą, że policjanci w radiowozie mają zainstalowane CB-radio. W głośniku słychać informujących się nawzajem kierowców. "Oznakowana alfa stoi na poboczu", "Chyba robią pokazówkę do telewizji, uważajcie", "Miśki stoją w Rożkach oznakowaną alfą" - informują się kierowcy.

W międzyczasie donośnym pikaniem wideorejestrator informuje o pojeździe, przekraczającym dozwoloną prędkość. Kierowca jechał ponad dziewięćdziesiąt. W samochodzie miał włączone CB-radio. Kierowca dostał mandat i punkty karne. Za chwilę wpada kolejny rajdowiec. Również jechał ponad dziewięćdziesiąt, w miejscu, gdzie nie można przekraczać siedemdziesięciu. W samochodzie słychać CB-radio.

- W ciągu kwadransa zatrzymaliśmy trzech kierowców. Dwóch z nich miało włączone CB-radio - podkreśla Dariusz Seweryn. - Mimo tego nie ustrzegli się przed odpowiedzialnością za wykroczenie.
Znowu wideorejestrator sygnalizuje przekroczenie prędkości. Tym razem 116 kilometrów na godzinę. Szybką jazdę kobieta tłumaczyła pośpiechem. Jechała z Kielc do Sandomierza, z tyłu siedziało kilkuletnie dziecko. Mówiła, że przed wieczorem musi wrócić do Łodzi. Dostała mandat i punkty karne.

STRACIŁ PRAWO JAZDY

Mało szczęścia miał pewien motocyklista, który w połowie maja zarobił 33 punkty karne i 1700 złotych mandatu. Policjanci prowadzili akcję "Prędkość". Około godziny 17 na ulicy Żwirki i Wigury w Sandomierzu stróże prawa, jadąc oznakowanym alfa romeo z wideorejestratorem, nagrali motocyklistę jadącego yamahą z prędkością 150 kilometrów na godzinę. Dali sygnał, by się zatrzymał. Motocyklista pojechał dalej. Stróże prawa ruszyli w pościg. Kierowca jednośladu jechał pomiędzy samochodami. To cud, że nie zahaczył o któryś z nich. Uciekając wyprzedzał w niedozwolonych miejscach, kilkakrotnie przekroczył też linię ciągłą. Policjanci dogonili motor i zatrzymali sprawcę. Okazał się nim 27-letni sandomierzanin. Po podliczeniu przewinień okazało się, że uzbierał 33 punkty karne i zarobił 1750 złotych mandatu, a na deser stracił prawo jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szybka Alfa - skuteczna broń policji w walce z rajdowcami - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie