Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taka wola biskupa

/ZS/
Młodzież otoczyła po wtorkowej mszy księdza Mariusza i była gotowa stanąć w jego obronie, aby nie wyjeżdżał.
Młodzież otoczyła po wtorkowej mszy księdza Mariusza i była gotowa stanąć w jego obronie, aby nie wyjeżdżał. Z. Surowaniec

Wielu mieszkańców Zbydniowa koło Stalowej Woli poruszonych jest decyzją ordynariusza sandomierskiego, który zdecydował o przeniesieniu młodego wikarego ks. Mariusza Zacharskiego do Samborca koło Sandomierza. Po mszy wieczornej we wtorek zrobili przy kościele wiec solidarności z kapłanem, a wczoraj delegacja mieszkańców wyjechała rano do kurii, prosić biskupa o pozostawienie młodego księdza.

Wikariusz zbydniowskiej parafii pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego pracował tu od maja. Zdaniem wielu wiernych, dzięki swojej energii, przyciągnął do kościoła dużo takich, którzy do tej pory woleli jeździć na msze do klasztoru czy do Radomyśla nad Sanem niż przychodzić do "swojego" kościoła. Po wsi poszła plotka, że kilku mieszkańców miało jakieś uwagi do księdza i poskarżyli się biskupowi. - A jest kilku takich mądryjałów, którzy polecieli do biskupa - powiedziała kobieta, która zadzwoniła do nas wieczorem w Dzień Zaduszny i powiedziała, że możemy przyjechać do kościoła, gdzie szykuje się obrona księdza.

Msza, podczas której modlono się za zmarłych kończyła się kwadrans przed osiemnastą. Jednak w świątyni nie doszło do żadnej manifestacji. Ludzie, w większości kobiety i dzieci, zebrali się przy kościele. Kiedy podszedł do nich ks. Mariusz ubrany po cywilnemu, otoczyli go ciasno i powiedzieli, że go nie wypuszczą. Były to gesty sympatii.

Niektóre kobiety płakały, mówiły, że nie dadzą odejść księdzu, że wiele dobrego dla zrobił dla parafii i dla młodzieży. - Od kiedy ksiądz jest, kazania są krótkie i ciekawe - przyznał jeden z mężczyzn. Niektóre się rozczulały, że to sierota, bo stracił rodziców w młodym wieku.

Roześmiany młody kapłan, o wyglądzie nastolatka, ubrany w młodzieżowe ciuchy, powiedział, że biskup wydał dekret o jego przeniesieniu. Jest już wyznaczony następny wikary i klamka zapadła. Zapewnił również, że nie ma sensu jeżdżenie w jego obronie do kurii, bo to nic nie da.

- Judasze księdza sprzedały - wykrzyczała jedna z kobiet. - Kochajcie pana Boga, szanujcie księży i będzie dobrze - powiedział roześmiany ksiądz otoczony tłumem kilkuset ludzi. - Taka jest wola biskupa, a ja mu ślubowałem posłuszeństwo - usłyszeli od ks. Mariusza. - Możecie mi tylko pomóc się pakować - powiedział do wiernych. - I módlcie się za mnie - dodał. Ma wyjechać w sobotę.

Próbowaliśmy się skontaktować z proboszczem parafii. Ma 73 lata, jest częściowo sparaliżowany. Nie chciał z nami rozmawiać, jego odpowiedź była arogancka. Ku naszemu zdziwieniu natomiast, bardzo uprzejmy był kanclerz kurii. - Księdzu się krzywda nie dzieje. Został przeniesiony na większą parafię. Byli tutaj przedstawiciele mieszkańców. Wytłumaczyłem im to, zrozumieli, podziękowali. Myślę, że w parafii będzie spokój - usłyszeliśmy.

Na mocy dekretu

Na mocy dekretu podpisanego przez biskupa ordynariusza 29 października, ks. Mariusz Zacharski został mianowany wikariuszem parafii pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej w Samborcu. Na mocy dekretu z tego samego dnia ks. Zygmunt Lipiec, wikariusz parafii pod wezwaniem św. Katarzyny w Iwaniskach, został mianowany wikariuszem parafii pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Zbydniowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie