Targi Ambiente we Frankfurcie przyciągnęły tłumy

Ale nie z powodu rekordów frekwencyjnych, choć te oczywiście padły, ale głównie z powodu faktu, że po światowym kryzysie, producenci znów nabrali wiatru w żagle i uznali, że wygrają, jeśli zaskoczą czymś rynek i zaproponują coś zupełnie innego. Dokładnie tak się stało. Wystawa najlepszego niemieckiego designu czy wystawa młodych talentów były w tym roku naprawdę inspirujące, a projekty lamp, w których widzimy świecącą żarówką, choć w rzeczywistości jej tam nie ma, bo oszukuje nas hologram, z pewnością przejdą do historii. To były targi pełne specjalnych wystaw, jubileuszy i wyjątkowych gości. Świętowano 300 - lecie porcelany w Europie, ale też 100 -, lub 200 - lecie najstarszych firm z tej branży. W ramach wystawy Kitchen, która co roku stanowi część targów Ambiente, tradycyjnie można było obejrzeć pokazy przyrządzania kawy, czy gotowania wyrafinowanych potraw, które serwował nie byle kto, bo najsłynniejszy w Europie brytyjski kucharz, autor wielu programów telewizyjnych Jamie Olivier.

Jak co roku można było zobaczyć na tej wystawie najciekawsze projekty wnętrz i detali do kuchni, łazienki, salonu czy ogrodu. Królowali producenci porcelany i szkła, ale w tym roku po raz pierwszy pod względem liczby wystawców mocno deptali im po piętach wytwórcy galanterii z tworzyw sztucznych, w tym odzyskiwanych w procesie recycling. Recycling i ochrona środowiska były zresztą w tegorocznej edycji targów tematami wiodącymi. Z roku na rok udoskonalane są technologie w tej branży co oznacza, że z resztek i śmieci powstają coraz ciekawsze dodatki. Niektóre firmy pokazały na przykład wyłącznie szkło użytkowe i artystyczne powstałe na bazie odpadów. I gdyby nie informacja wywieszona na stoisku, że to kolekcje ze stłuczki, nikt by nawet na to nie wpadł.

W dzisiejszym dodatku prezentujemy Państwu najnowsze trendy, kolory kształty materiały i idee, jakie przyświecają modnym wnętrzom. Zobaczycie też Państwo, jak zaprezentowali się wystawcy z naszego regionu. Zapraszamy do lektury.