Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg będzie jednym z silnych regionalnych ośrodków rozwoju?

Norbert ZIĘTAL
Polska ma być silna dwunastoma metropoliami. Ich bogactwo ma pozytywnie promieniować na całe regiony. To do tych miast będzie się jeździć za pracą.

Gdzie będziemy w 2020 roku? Zwolennicy rządowej strategii rozwoju zapewniają, że wszyscy będziemy żyć w lepszym kraju. Przeciwnicy twierdzą, że bogatszym będzie jeszcze lepiej, a biedniejszym gorzej. My plasujemy się w tej drugiej grupie.

WIELKA DWUNASTKA

Według rządowego programu "Krajowa Strategia Rozwoju Regionalnego 2010-2020: Regiony, Miasta. Obszary Wiejskie" Polska ma być silna dwunastoma metropoliami. Ich bogactwo ma pozytywnie promieniować na całe regiony. To do tych miast będzie się jeździć za pracą. Teoretycznie nie dłużej niż dwie godziny w jedną stronę, z każdego miejsca regionu.

- W 2020 r. polskie regiony stanowić będą lepsze miejsce do życia, dzięki podniesieniu poziomu i jakości życia. Polskie regiony będą silniejsze gospodarczo, lepiej zintegrowane gospodarczo, społecznie i przestrzennie - twierdzą autorzy strategii. Metropoliami mają być: Warszawa, Kraków, Katowice, Trójmiasto (czyli Gdańsk, Gdynia i Sopot), Poznań, Wrocław, Bydgoszcz, Toruń, Szczecin, Lublin, Białystok oraz Rzeszów. Stolica Podkarpackiego ma zyskać nie tylko większe niż do tej pory rządowe nakłady na wspieranie inwestycji, lecz również dogodne połączenia komunikacyjne. Z Warszawą, ale również metropoliami w Polsce. Silne, regionalne ośrodki rozwoju mają tworzyć byłe miasta wojewódzkie. Wśród nich Przemyśl, Krosno i Tarnobrzeg. Oprócz tego 150 miast powiatowych, które mają być centrami obszarów wiejskich.

BOGACI BĘDĄ BOGATSI, BIEDNI BIEDNIEJSI?

Aby zrealizować tę wizję rozwoju, rząd przyjął dwa dokumenty: "Krajową Strategię Rozwoju Regionalnego 2010-2020: Regiony, Miasta, Obszary Wiejskie" (o rozdziale pomocy unijnej) i program wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla Polski. Przeciwnicy tych założeń twierdzą, że promują one aglomeracje, które i tak nieźle sobie radzą. Pomijają jednak obszary wiejskie, które - zdaniem krytyków rządowej koncepcji - zostaną sprowadzone do roli skansenu, a w najlepszym razie do sypialni. Według nich, stracić może również wschodnia Polska, znacznie biedniejsza od pozostałej części kraju. Dlaczego? Bo obecnie wsparcie wschodniej części Polski to priorytet, a wkrótce na ten cel, ekstra, ma trafić tylko 30 proc. pomocy. Reszta będzie dzielona pomiędzy wszystkich. Według nich znacznie silniejsza pomoc powinna być kierowana do regionów, które nie radzą sobie gospodarczo.

NIE OPŁACA SIĘ PODCIĄGAĆ SŁABSZYCH?

Dzięki tej strategii bogatsze regiony będą się rozwijać. To pewne. Ale czy poradzą sobie z wykorzystaniem pomocy metropolie mniejsze, biedniejsze i mniej zaradne? - Jakiś czas temu Rzeszowa nie było wśród planowanych metropolii. Obecnie jest na tej liście i to jest sukces. Nieprawdziwe jest twierdzenie, że tylko obszary metropolitalne będą się rozwijać, a inne nie. W ramach programu wspierania inwestycji m.in. będzie udzielana pomoc tym regionom, w których jest większe bezrobocie - tłumaczy Mieczysław Kasprzak, wiceminister Ministerstwa Gospodarki, podkarpacki poseł PSL.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie