Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg. Hrabia Paweł Zdzisław Tarnowski wrócił do rodzinnego miasta. Na zawsze (zdjęcia)

Marcin Radzimowski
W rodowej krypcie Tarnowskich w Klasztorze OO. Dominikanów w Tarnobrzegu spoczęła w sobotę, 3 listopada urna z prochami hrabiego Pawła Zdzisława Tarnowskiego, zmarłego w styczniu tego roku w Kanadzie najmłodszego syna ostatnich właścicieli Dzikowa - hrabiego Artura Tarnowskiego i jego żony Róży.

Uroczystości pogrzebowe w klasztorze, z udziałem członków rodziny Tarnowskich, poprzedziła modlitwa i różaniec w intencji zmarłego, odmawiane w kaplicy zamkowej. Nie zabrakło pocztów sztandarowych, byli przedstawiciele Zakonu Maltańskiego, do którego należał hrabia Paweł Tarnowski. Żona zmarłego - Yolanda Tarnowska, podziękowała wszystkim za przybycie na uroczystość.

- Chciałabym wyrazić szczególną wdzięczność dla brata mojego męża, Jasia oraz jego żony Marychny. Bardzo dziękuję za to, że wzięliście w swoje ręce organizację tej jakże bolesnej uroczystości. Z całego serca dziękuję, że wszyscy tutaj jesteśmy - mówiła wdowa. - Jest to ostateczna podróż mojego męża, Pawła. Zmarł w Calgary, w Kanadzie i tam odbyło się pierwsze nabożeństwo żałobne. Następnie w Ottawie, gdzie jest nasz dom, uroczystości odbyły się w katedrze, była rodzina i wszyscy nasi przyjaciele.
Mówiła, że śmierć Pawła była nagła i nikt się tego nie spodziewał. Dlatego sporo czasu zajęło rodzinie znalezienie kawałka ziemi na cmentarzu w Montrealu, gdzie spoczywa wielu Polaków. Tam złożono pierwszą urnę z prochami hrabiego. Drugą przywieziono do Tarnobrzega, do jego rodzinnego miasta.

- Paweł żył pełnią życia do samego końca - mówiła Yolanda Tarnowska.
Doktor Tadeusz Zych, historyk, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzeg mieszczącego się w Zamku Tarnowskich w Dzikowie - Tarnobrzegu podkreśla, że odejście Pawła Tarnowskiego jest dla muzeum ogromną stratą.
- Był z tym miejscem związany i z racji urodzenia i z racji ogromnego sentymentu - mówi doktor Zych. - Kiedy się rozmawiało ze świętej pamięci Pawłem Tarnowskim o Dzikowie, było porozumienie w zasadzie we wszystkich aspektach. To człowiek wspaniały, niezwykle życzliwy. Żywo interesował się losem Dzikowa i powrotem tu kolekcji dzikowskiej.

Nabożeństwo pogrzebowe odprawił przeor dominikanów, ojciec Marek Grzelczak.

Hrabia Paweł Zdzisław Tarnowski urodził się w 1937 roku w Dzikowie. Gdy miał 7 lat, został z matką i rodzeństwem wyrzucony przez komunistów z zamku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie