Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg: Koniec z samowolką parkowania nad Jeziorem Tarnobrzeskim

Klaudia Tajs
W słoneczne dni nad Jeziorem Tarnobrzeskim wypoczywa nawet 1200 osób. Ogromna liczba wypoczywających przyjeżdża samochodem i ze względu na wygodę zostawia pojazd nie na wyznaczonych placach, lecz w niedozwolonych miejscach blokując tym samym przejazd.
W słoneczne dni nad Jeziorem Tarnobrzeskim wypoczywa nawet 1200 osób. Ogromna liczba wypoczywających przyjeżdża samochodem i ze względu na wygodę zostawia pojazd nie na wyznaczonych placach, lecz w niedozwolonych miejscach blokując tym samym przejazd. K. Tajs
Koniec z zastawianiem przejazdów przy plaży Jeziora Tarnobrzeskiego i zostawianiem samochodów na poboczu Wisłostrady. Straż Miejska bierze się za kierowców, którzy nie chcą zostawiać pojazdów na specjalnie przygotowanych placach.

Na niezdyscyplinowanych najpierw czeka mandat, a następnie samochód z lawetą, który odwiezie auto na wyznaczony przez miasto parking.

O popularności Jeziora Tarnobrzeskiego, które powstało w wyrobisku po byłej kopalni siarki w Machowie świadczą liczby. - Dotychczas przez barierkę, na której pobierane są opłaty przejechało 10 tysięcy samochodów - wylicza Wojciech Malicki z Kancelarii prezydenta Tarnobrzega. - To tylko część korzystających, bo rowerzyści i piesi za wejście na plażę nie płacą.

SAMOCHODEM NAD JEZIORO

By przekonać się, jak olbrzymim dobrodziejstwem dla mieszkańców Tarnobrzega i całego regionu stało się jezioro, wystarczy pojechać nad wodę w słoneczny dzień. - Przy sprzyjającej aurze sprzedajemy nawet 1200 biletów dziennie - dodaje Wojciech Malicki. - Ale niestety były i takie dni, kiedy nie sprzedaliśmy żadnego. Lipiec był bardzo deszczowy, dlatego mamy nadzieję, że sierpień będzie bardziej pogodny.

Tłumy wypoczywających to także ogromna liczba samochodów. Tylko nieliczni decydują się przyjść nad jezioro piechotą. W gronie wypoczywających sporą grupę stanowią rowerzyści i motorowerzyści. Jednak zdecydowana większość przyjeżdża samochodami, które najczęściej stoją tam, gdzie ich właściciel znajdzie kawałek wolnego terenu, nie zważając na fakt, że blokuje przejazd innym pojazdom lub stoi w niedozwolonym miejscu.

TYLKO NA PLACU

Do walki z tym procederem przystępuje tarnobrzeska straż miejska, która nie może nakłonić kierowców, by ci zostawiali samochody na przygotowanych placach, a nie na poboczu Wisłostrady. - Pierwszy plac znajduje się za ośrodkiem rekreacyjnym nazywanym "Kamą" - tłumaczy Robert Kędziora komendant Straży Miejskiej w Tarnobrzegu. - Drugie miejsce, gdzie można zostawić samochód i przejść na plażę znajduje się na placu, od strony osiedla Ocice. Łącznie można tam zostawić 1500 samochodów.

Dlatego od najbliższej niedzieli, strażnicy miejscy rozpoczynają akcję holowania samochodów. - Skoro mandaty nie odnoszą oczekiwanych skutków, to zastosujemy inny środek - zapowiada komendant Kędziora. - Najpierw nałożymy mandat, a następnie samochód zostanie odholowany. Mandat wyniesie 100 złotych. Odholowanie samochodu to kolejne 160 złotych. Mamy nadzieję, że w ten sposób zdyscyplinujemy kierowców, by korzystali z przygotowanych dla nich miejsc postojowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie