Dlaczego? - Dlatego, że ławki są likwidowane na wniosek samych mieszkańców - przyznaje Tadeusz Sęk, radny Tarnobrzega z okręgu Przywiśla. - Na tle pozostałych tarnobrzeskich osiedli Przywiśle należy do tych, gdzie ławki stoją sporadycznie. A to dziwne, ponieważ osiedle to ze względu na zamieszkujące tam starsze osoby, jest nazywane osiedlem seniorów.
PODZIELENI SENIORZY
Zdania tych, którym ławki mogłyby służyć są podzielone. Przeciwnicy ławek tłumaczą, że nie służą one starszym osobom, lecz młodym ludziom, którzy w godzinach wieczornych i nocnych, zbierają się wokół nich i prowadzą długie rozmowy, często zakrapiane alkoholem. Inni, jak pan Waldemar, który odwiedził naszą redakcję uważają, że starsi mieszkańcy Przywiśla są dyskryminowani. - Zapraszam na spacer po osiedlu by policzyć ławki - proponuje mężczyzna. - Miejsc, gdzie można spocząć jest kilka, no może kilkanaście. Nie może tak być, by osiedle, które nazywane jest zielonymi płucami miasta, zostało pozbawione miejsc do odpoczynku. Dlaczego wzorem innych osiedli w Tarnobrzegu, my starsi lokatorzy nie możemy wyjść wieczorem przed blok, by odpocząć, odetchnąć powietrzem i porozmawiać z sąsiadem?
SŁUCHAMY GŁOSU MIESZKAŃCÓW
Terenem na Przywiślu zarządza trzech administratorów. To urząd miasta, Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa i Spółdzielnia "Siarkowiec". W ostatnim czasie magistrat zamontował kilka ławek w okolicy skarpy przy ulicy Skalna Góra. Brakuje ich przed blokami. Większość zasobów spośród 70 bloków należy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Siarkowiec". Augustyn Turek, prezes spółdzielni tłumaczy, że montaż lub demontaż ławek nie odbywa się na zasadzie swobodnej decyzji spółdzielni, lecz jest podyktowany wolą mieszkańców. Jednak prezes przyznaje, że o ile na pozostałych osiedlach mieszkańcy występują o zwiększenie liczby ławek, na Przywiślu przewagę stanowią ich przeciwnicy. - Jeśli 80 procent mieszkańców klatki chce demontażu ławki, to ją likwidujemy, podobnie jest z jej zamontowaniem - tłumaczy prezes Turek. - Ostatnio wpłynęło do nas pismo w sprawie likwidacji ławki przy placu zabaw na ulicy Waryńskiego. Argumentacja była taka, jak w większości przypadków. Z ławki w godzinach wieczornych korzysta młodzież, która poprzez swoje zachowanie zakłóca spokój mieszkańcom pobliskich bloków.
Co zatem mają zrobić seniorzy, która chcą ławek? - Potrzebny jest konsensus - tłumaczy prezes Turek. - Mieszkańcy muszą sami zdecydować czy chcą mieć ławkę czy nie. My jesteśmy w stanie zamontować ją w ciągu trzech tygodni. Ale pod warunkiem, że 80 procent lokatorów klatki będzie za.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?