Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg: Niejasna sytuacja na fotelu dyrektora w Środowiskowym Domu Samopomocy

KaT
Do konkursu na stanowisko dyrektora nie przystąpiłem, bo co, miałem zalegalizować swoją funkcję? Czekałem aż mi ktoś wypowie umowę. Tym kimś według mnie powinien być prezydent miasta – tłumaczył Jurand Lubas.
Do konkursu na stanowisko dyrektora nie przystąpiłem, bo co, miałem zalegalizować swoją funkcję? Czekałem aż mi ktoś wypowie umowę. Tym kimś według mnie powinien być prezydent miasta – tłumaczył Jurand Lubas. KaT
Beata Wasiuta od stycznia kieruje Środowiskowym Domem Samopomocy w Tarnobrzegu. Problem w tym, że dotychczasowy kierownik placówki Jurand Lubas, który chciał zwolnić stołek gospodarza, nie mógł tego zrobić, ponieważ przez kilka dni, nikt nie zapukał do jego gabinetu, by podpisać umowę o przejściu na zasłużoną emeryturę.

Środowiskowy Dom Samopomocy w Tarnobrzegu zgodnie z zaleceniami wojewody podkarpackiego, został wyłączony ze struktur Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Samodzielną już placówką kieruje wyłoniony w drodze konkursu dyrektor Beata Wasiuta. Problem w tym, że dotychczasowy kierownik z dniem pierwszego stycznia nadal czuł się dyrektorem placówki, bo nikt nie wręczył mu wypowiedzenia, by mógł przejść na emeryturę.

CZEKAŁ KILKA DNI

- Wróciłem z chorobowego drugiego stycznia i czekałem na wypowiedzenie - mówił czwartego stycznia Jurand Lubas. - Czekam na pismo, z którego dowiem się, że mogę przejść na emeryturę na moich warunkach. Tymczasem przyszła pani dyrektor Wasiuta, wydaje polecenia zróbcie to, czy tamto. Poprosiła mnie o kluczem, ale ja nie mogę ich wydać, bo nadal jestem tu dyrektorem. Za chwilę zamknę drzwi i jej nie wpuszczę. Nie pozwolę jej tutaj zarządzać bo na jakiej podstawie.
Bo Jurand Lubas twierdził, że Środowiskowy Dom Samopomocy przechodząc z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej na samodzielny rozrachunek, przeszedł z całym inwentarzem. - Mój radca prawny twierdzi, że przeszedłem z całym inwentarzem, dlatego od pierwszego stycznia jestem dyrektorem tej placówki - tłumaczył Jurand Lubas. - Do konkursu na stanowisko dyrektora nie przystąpiłem, bo co, miałem zalegalizować swoją funkcję? Czekam aż mi ktoś wypowie umowę. Tym kimś według mnie powinien być prezydent miasta.

PREZYDENTOWI NIC DO TEGO

O komentarz w sprawie poprosiliśmy prezydenta Tarnobrzega, Norberta Mastalerza, osobę, która zdaniem Juranda Lubasa powinna z nim rozwiązać umowę o pracę. - Prezydent Tarnobrzega nie zajmuje się sprawami pracowniczymi Juranda Lubasa, dlatego nie będzie ich komentował - tłumaczy Wojciech Malicki, dyrektor biura prezydenta Tarnobrzega. - Środowiskowy Dom Samopomocy w Tarnobrzegu został zgodnie z zaleceniami wojewody podkarpackiego wyłączony ze struktur MOPR. Samodzielną od stycznia placówką kieruje wyłoniony w drodze konkursu dyrektor Beata Wasiuta.
I to pani dyrektor, jak dodaje Wojciech Malicki, z mocy prawa jest pracodawcą byłego kierownika ŚDS Juranda Lubasa, który nie mógł nadal pełnić tej funkcji, bo nie miał ku temu wymaganych prawem kwalifikacji zawodowych.

Jednak dzień po komentarzu wysłanym przez Wojciecha Malickiego prezydent Mastalerz poinformował publicznie, że Jurand Lubas przechodzi na emeryturę. Beata Wasiuta, która wcześniej odmawiała udzielenia komentarza przyznała. - Wszystko zostało załatwione, a pan prezydent pomógł rozwiązać całą sprawę - mówiła. - Jurand Lubas odchodzi na emeryturę.

Jurand Lubas już odpoczywa. Na koniec przyznaje. - Sprawy by nie było, gdyby z chwilą nastania nowego dyrektora pomyślano o pożegnaniu dotychczasowego, tylko ktoś o tym zapomniał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie